Do włamania doszło w nocy, kiedy nie było pracowników. Dyżurny na komisariacie otrzymał informacje, że ktoś buszuje w domu przy przystanku autobusowym.
- Na miejsce wysłano patrol, który zauważył wybitą szybę na parterze budynku. W domu zatrzymano młodego mężczyznę, który miał walkmana oraz inny sprzęt – opowiada Mirosław Kozak, zastępca komendanta policji w Sobótce.
Drugi stał w tym czasie na przystanku twierdząc, iż nie widział, co robi jego kumpel.
Policjanci zabezpieczyli należący do pracowników sprzęt i wezwali na miejsce karetkę.
- Jeden z dwudziestolatków zranił się w rękę podczas wybijania szyby. Rana nie była jednak groźna – dodaje funkcjonariusz.
Zatrzymanemu postawiono zarzut kradzieży z włamaniem. Jego kolega z przystanku nie przyznaje się do niczego i twierdzi, że nic nie wiedział. Kilka dni po tym zdarzeniu zatrzymano go za jazdę po pijanemu. Obaj mężczyźni znani są dobrze policji w Sobótce. W przeszłości okradli Szkołę Podstawową w Mirosławicach.