Założyliśmy, że tradycyjne produkty spożywane podczas najważniejszego w ciągu dnia posiłku, to w większości żywność z własnej zagrody, lokalnej piekarni czy przydomowego ogrodu. Tak też było podczas plenerowej imprezy rozpoczynającej czerwiec w gminie Mietków.
Formuła happeningu była banalnie prosta: poprzez media społecznościowe na spotkanie zaprosiliśmy wszystkich sympatyków swojskiego jadła i gminy Mietków. Otwarta formia, z elementami improwizacji, bez organizatora i ram przestrzennych. Po prostu: siedzimy nad Zalewem, degustujemy, celebrujemy, wąchamy, smakujemy, cieszymy się życia i wspaniałym otoczeniem.
Okazuje się, że wiele osób nie robi już dzisiaj sera, wędlin czy dżemów. Tymczasem uczestnicy wykazali się pracowitością i wspaniałymi pomysłami śniadaniowymi: własnoręcznie pieczony chleb, miód w własnej pasieki, racuchy, twarogi, jaja ze swojej zagrody, pieczone mięsa, pierwsze warzywa, musy owocowo- dyniowe, napary z ziół, kompoty!
Nie mamy już wątpliwości, że to co oferują nasze obejścia jest smaczne i zdrowe. Dodatkowo powolne celebrowanie i delektowanie się posiłkami zamiast szybkiego napełniania żołądków, to było to, co pozwoliło na pełne odczucia smakowe.
Śniadanie na Tamie to zwrócenie uwagi na jakość i wyjątkowość naszego jezdnia. W pięknym otoczeniu, pośród kwitnących nad Zapora Mietkowską krzewów róż i słonecznego nieba smak świeżego, polskiego chleba z masłem i rzodkiewką był doprawdy się niebiański:)