Zespół gości aktualnie zajmuje trzecie miejsce w tabeli ekstraklasy, a w przeszłości dwukrotnie wywalczył Mistrzostwo Polski i trzykrotnie Puchar Polski.
Nie dziwił zatem fakt, że to piłkarki z Elbląga były zdecydowanymi faworytkami tego spotkania. Trener – manager KPR Kobierzyce Tomasz Folga przed spotkaniem liczył na dobrą postawę jego zawodniczek.
– Zdajemy sobie sprawę z siły rywalek. Start to absolutna czołówka naszej ekstraklasy, mają wyrównany i bardzo doświadczony zespół, który przyjechał tutaj po zwycięstwo. My jednak nie zamierzamy poddać się bez walki. Liczę na wielkie zaangażowanie i ambitną postawę naszych dziewcząt.
Mecz, który oglądała spora grupa widzów dostarczył spodziewanych emocji. Na początku faworytkom bardzo ciężko przychodziło zdobywanie bramek, a po dziesięciu minutach gry Start prowadził tylko 6:4.
Pod koniec I połowy górę wzięło większe doświadczenie elblążanek i ostatecznie I połowa zakończyła się wynikiem 15: 7 dla Startu Elbląg. Po przerwie ambitnie grające piłkarki z Kobierzyc próbowały odrobić straty, ale w ferworze walki popełniały zbyt dużo indywidualnych błędów zarówno w obronie, jak i w ataku.
Taki stan rzeczy bezlitośnie wykorzystały przyjezdne, które po serii udanych zagrywek prowadziły wysoko 27:12. Później jednak nastąpił krótki zryw zawodniczek KPR, które rzuciły pod rząd 4 bramki i kibice zaczęli wierzyć, że nie wszystko w tym spotkaniu jest stracone. To, jak się później okazało, tylko rozzłościło rywalki, które momentalnie przyspieszyły grę i na efekty nie trzeba było czekać.
Ostatecznie KPR Kobierzyce przegrał ze Startem Elbląg 19 : 33 i zakończył tegoroczne rozgrywki w Pucharze Polski, bowiem do następnej rundy awansowały rywalki.
Po zakończonym spotkaniu kibice brawami nagrodzili obydwa zespoły.
– Chciałbym bardzo podziękować moim zawodniczkom za ambitną postawę. Mimo, że stały na straconej pozycji, w kilku momentach pokazały, że wiedzą na czym polega nowoczesna piłka ręczna. Zdobyte dzisiaj doświadczenie na pewno będzie procentować w przyszłości. Liczę, że lekcja udzielona przez piłkarki z Elbląga zostanie zapamiętana przez nasz zespół, a na pierwszoligowych parkietach zaprezentujemy się o wiele lepiej - powiedział tuż po spotkaniu trener Tomasz Folga.
– Jestem trochę zła, że nie udało nam się lepiej zaprezentować w tym meczu. Rywal zgodnie z przypuszczeniami okazał się dla nas zbyt wymagający i zasłużenie awansował do następnej rundy. Teraz czas na wyciągnięcie wniosków i ciężką pracę na treningach, bo runda rewanżowa tuż, tuż - dodała bramkarka KPR Magdalena Słota.
I liga piłki ręcznej kobiet wznawia rozgrywki 13 lutego. W tym dniu o godz. 17 w kobierzyckiej hali rozpocznie się spotkanie: KPR Kobierzyce - Słupia Słupsk. Serdecznie zapraszamy kibiców!