Kąty Wrocławskie
Wystawa Gołębi pocztowych „Gniechowice 2015”

Na uroczystości otwarcia przybyli przedstawiciele władz samorządowych w osobach burmistrzów i wójtów okolicznych gmin, oraz zaproszeni goście.

Wystawę organizował Oddział Gniechowice skupiający 80 członków z gmin Kąty Wrocławskie, Jordanów, Kobierzyce, Sobótka i Żórawina z siedzibą w Gniechowicach.

Takiej imprezy jeszcze w Kątach Wrocławskich nie było. Zjechali się hodowcy - miłośnicy gołębi pocztowych z terenów dawnego województwa wrocławskiego, wystawiając do oceny około 400 gołębi pocztowych.

Odział Gniechowice wystawił 120 gołębi. Każdy chciał jak najlepiej pokazać swoje osiągnięcia hodowlane, konkurencja była spora. Duża sala wypełniła się klatkami z ptakami. Wystawa cieszyła się ogromnym zainteresowaniem, przybyło wielu hodowców nawet z odległych stron, by podziwiać piękne ptaki. Impreza była doskonale przygotowana przez wielu członków Oddziału Gniechowice, gdzie prezesem jest Grzegorz Szady.

Rozmawiam z Panem Zbigniewem Gidzińskim członkiem zarządu oddziału, który przedstawił mi sytuację.

- Nasz Oddział w Gniechowicach powstał dwa lata temu i tradycyjnie nowy oddział organizuje wystawę okręgową. W tym okręgu jest 14 oddziałów, w których jest po kilka sekcji. Gołębie latają na dystansach od 150 km – nawet do 780 km.

Na naszej wystawie 40 gołębi zakwalifikowało się na wystawę ogólnokrajową, która odbędzie się w przyszłym roku w Sosnowcu.

Wręczono nagrody Mistrzostwa Okręgu Wrocław za sezon lotowy 2015, jak też odznaczenia Związkowe PZHGP. Hodowcy zwycięskich ptaków otrzymali puchary i wyróżnienia.

Poza podziwianiem gołębi można było usiąść przy stolikach, coś zjeść i  porozmawiać z kolegami o hodowli. Było też stoisko z wszelakimi akcesoriami i karmami dla gołębi.

Pod koniec wystawy odbyła się licytacja 11 gołębi przekazanych przez czołowych hodowców z Polski i Niemiec na rzecz dwojga bardzo chorych dzieci. Sprawnie przeprowadzona licytacja dała w efekcie sumę 8,5 tysiąca złotych! Tak więc hodowcy mają serce nie tylko do ptaków.

Zapytałem pana Dariusza Jędrzejczaka, piekarza z Gniechowic, pasjonata - hodowcy tych pięknych ptaków:

- Karmi pan nas doskonałym pieczywem znanym od wielu lat, a czym się karmi gołębie, które muszą być silne i zdrowe, by pokonywać takie odległe dystanse?

- Są jeszcze koledzy, którzy sami przygotowują odpowiednie mieszanki zbóż, ale wszystko można gotowe otrzymać w sklepie zmieszane w odpowiednich proporcjach. O gołębie trzeba dbać.

Pan Dariusz ma około 200 gołębi.

Jako członek Miłośników Ziemi Kąckiej wybrałem się na wystawę z zabytkowym już, starym, mechanicznym zegarem-rejestratorem przylotu gołębi, który znajduje się w zbiorach Regionalnej Izby Pamięci, licząc że znajdę kogoś, kto pokaże mi jak to urządzenie ma działać.

Młodzi hodowcy tylko kręcili głowami - za stary ten zegar. Ale znalazł się pan Franciszek Jakubowski z Ludowa Śląskiego, który uruchomił zabytek i wytłumaczył co i jak działa. Teraz będziemy mogli przekazać młodym zwiedzającym, wiedzę o starym zegarze z rejestracją przylotów gołębi.

Warto wiedzieć, że w okresie I wojny światowej (radiostacje nie zawsze były dostępne), a nawet w czasie II wojny, w wojsku każdej ze stron gołębie pocztowe wykorzystywano do przenoszenia zaszyfrowanych meldunków. Był gołąb rekordzista, który przeniósł 56 meldunków do momentu gdy został ranny.