Dominowała drobna ryba – wzdręga, płoć, leszczyk. Karpie i karasie też się trafiały.
Największą rybę zawodów złowił Piotr Tul, a był to amur o wadze 1,5 kg. Andrzej Szachniewicz złowił sandacza ok. 3 kg na białe robaki – niestety ryba nie została zaliczona – okres ochronny.
Zawody wygrał Piotr Tul. Drugie miejsce zdobył Ireneusz Antosik, a trzecie Sylwester Kocik. Prezes koła Piotr Stokłosa przygotował swieżonkę - gulasz wieprzowy po chłopsku - był dobry.
Informujemy nieobecnych, a wpisanych na listę, że zabrali miejsca innym chętnym do wzięcia udziału w zawodach. Nasze koło ponosi koszty organizacji zawodów, dlatego zawodnicy, którzy byli nieobecni, a będą chcieli wziąć udział w następnych zawodach, będą musieli uiścić zaległą opłatę startową.