Spotkanie od samego początku przebiegało po myśli podopiecznych trenerki Renaty Jastrzębskiej, które już do przerwy prowadziły 16: 8.
- Zależało nam bardzo na tym, aby zatrzeć złe wrażenie po ostatnim przegranym niespodziewanie u siebie meczu ze Słupią Słupsk. Dziewczęta od początku walczyły z olbrzymim zaangażowaniem, grały bardzo dobrze w obronie i skutecznie w ataku, gdzie brylowały szczególnie Monika Kaźmierska i Jagoda Linkowska. Chciałyśmy pokazać naszym wspaniałym kibicom, że porażka ze Słupią- to był taki „wypadek przy pracy”, jaki często zdarza się w sporcie - powiedziała w przerwie Renata Jastrzębska.
W drugiej części obraz gry nie uległ zmianie, nadal dominowały zawodniczki z Kobierzyc i ostatecznie KPR wygrał z Polonią Kępno 32:26. W zwycięskim zespole na szczególne wyróżnienie zasłużyły Monika Kaźmierska, która rzuciła 11 bramek i Jagoda Linkowska, która zanotowała 9 celnych trafień. W zespole z Kępna bardzo dobrze grała Alicja Łukasik, dla której mecz w Kobierzycach miał szczególne znaczenie.
- Wychowałam się w tej drużynie i mimo, że teraz bronię barw Polonii, zawsze z sentymentem wracam w te strony. Uważam, że w Kobierzycach powstał naprawdę silny zespół, prawdziwa mieszanka rutyny z młodością. Jak pokazuje tabela I ligi, trzecie miejsce KPR nie jest przypadkowe, bo piłkarki trenowane przez Renatę Jastrzębską są groźne dla najlepszych. Bardzo chciałam się pokazać z dobrej strony miejscowym kibicom i wygrać mecz, ale okazało się, że nasze rywalki były tego dnia od nas lepsze i odniosły zasłużone zwycięstwo - powiedziała po spotkaniu Alicja Łukasik.
Następny mecz w Kobierzycach piłkarki KPR rozegrają 22 marca z drużyną AZS UMCS Lublin.