Od dawna jest ksiądz w Żórawinie?
Około dziesięciu miesięcy. W kwietniu ubiegłego roku zmarł proboszcz parafii na Ołtaszynie we Wrocławiu. Jego miejsce objął dotychczasowy proboszcz z Żórawiny ksiądz Zbigniew Dołhań, a ja zostałem tutaj przeniesiony. Wcześniej pracowałem w kościele Bożego Ciała, w samym centrum Wrocławia.
Czy parafia wiejska bardzo różni się od miejskiej?
Trudno już nazwać dzisiejszą Żórawinę typową wsią. Mało osób utrzymuje się tutaj z rolnictwa, z miasta napływa coraz więcej nowych mieszkańców. Ale nadal widać w tej społeczności duże przywiązanie do tradycji, a także utrzymywanie bliższych niż w mieście więzi rodzinnych i sąsiedzkich. Tutaj nikt nie jest sam ze swoimi problemami, wiadomo, kto na przykład nadużywa alkoholu czy nie ma pracy. Ludzie są mniej anonimowi, co w trudnych chwilkach może okazać się bardzo pomocne. Sama parafia nie jest zresztą duża – liczy około 2640 osób z Żórawiny, Milejowic (gdzie istnieje pomocniczy kościół), Rynakowic, Galowic, Wilkowic i Żerników Wielkich.
Ja osobiście bardzo polubiłem nowe otoczenie, tak odmienne od centrum miasta. Cieszę się, że mogę trzymać zwierzęta – mam starą wierną sukę i kilka kotów-przybłędów, które się bardzo do mnie przywiązały.
Ksiądz Dziełak otworzy zaraz wrota zabytkowej świątyni Fot. WFP
Jaką rolę odgrywa parafia w integracji „starych” i „nowych” mieszkańców?
Na razie nie za dużą, ale na pewno z czasem to się zmieni. Wydaje mi się, że wiele w tej dziedzinie zależy również od kontaktów nawiązywanych za pośrednictwem szkoły, gdy tymczasem dzieci wielu nowych mieszkańców uczą się nadal we Wrocławiu.
Bardzo chciałbym, żeby udział ludzi w życiu parafii nie ograniczał się tylko do niedzielnej mszy. Na razie działa tutaj koło Caritasu, zgromadzenie ministrantów i schola. Mam nadzieję, że uda się więcej zorganizować, gdy bliżej poznam ludzi. Niedawno zakończyłem pierwszą w tej parafii wizytę duszpasterską i mam bardzo pozytywne wrażenia. Wizyta księdza jest tutaj nadal traktowana jako święto w życiu całej rodziny. Często gospodarze czekali na mnie przy furtce, nie musiałem więc obawiać się o swoje bezpieczeństwo.
Pod opieką parafii pozostaje też zabytkowy Kościół Trójcy Świętej…
Kościół to arcydzieło sztuki barokowej sprzed czterystu lat Fot. WFP
Ten obiekt klasy zerowej przez pół wieku był opuszczony i zaniedbany. Katolicka społeczność przejęła po wojnie większy ewangelicki kościół św. Józefa Oblubieńca. Dopiero parę lat temu zabytek został oficjalnie przywrócony do kultu. Duża jest w tym zasługa byłego proboszcza Zbigniewa Dołhania i grupy mieszkańców, którzy założyli fundację ”Perła manieryzmu”.
Obecnie kościół pełni funkcję świątyni pomocniczej. W sezonie letnim w każdą niedzielę odprawiana jest msza o godzinie 20. Czasem odbywają się tutaj koncerty muzyki klasycznej. Wielu młodych wrocławian chętnie zawiera w tej świątyni sakrament małżeństwa. Ostatniego lata sam udzieliłem kilku ślubów.
Fot. WFP
Czy na ten rok zaplanowane są większe prace remontowe w zabytkowym kościele?
Stare budynki wymagają wciąż nowych nakładów pracy. Na szczęście stan świątyni jest już na tyle dobry, że nie zagraża bezpieczeństwu wiernych. W tym roku Muzeum Narodowe obiecało nam zwrot ołtarza Świętej Trójcy. Musimy jednak poprawić wcześniej stan bezpieczeństwa obiektu.
Przy pomocy władz gminy będzie także przeprowadzone osuszenie fosy związane z planowaną regulacją rzeki Żórawki.
Duże znaczenie dla upowszechnienia informacji o naszym zabytku będzie mieć z pewnością praca doktora Piotra Oszczanowskiego „Casus Żórawiny. Kościół Trójcy Świętej w Żórawinie około 1600 roku”.
Dziękuję za rozmowę i życzę powodzenia w dalszej pracy.
Rozmawiała Ewa Mastalska
Obrazy wielkich mistrzów przedstawiają fragmenty Męki Pańskiej Fot. WFP
Położenie kościoła nad fosą wskazuje, że był on częścią grodu warownego Fot. WFP