Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Kobierzyce
Dlaczego zginęli?

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
To był jeden z najtragiczniejszych wypadków w gminie na przestrzeni ostatnich kilku lat. Trzy osoby zginęły na miejscu, a trzy w stanie ciężkim przewieziono do szpitala. W trakcie drogi jedna z nich zmarła.

Tragedia wydarzyła się 13 lutego po godzinie 16 na drodze krajowej nr 35 między Gniechowicami a Małuszowem. Czołowo zderzyły się volkswagen golf z osobowym audi. Świadkowie mówią, że kierujący audi po wykonaniu manewru wyprzedzania zjechał na właściwy pas, a następnie stanął w poprzek drogi i wtedy został uderzony przez volkswagena. Oba auta znajdowały się na kołach – jedno na jezdni, drugie w rowie. Dwaj mężczyźni z golfa znajdowali się na zewnątrz pojazdu - jeden leżał na jezdni, a obaj mieli roztrzaskane głowy. Strażacy w pierwszej kolejności udzielili pomocy pasażerom golfa. Jeden z nich uwięziony we wraku samochodu był nieprzytomny. Pognieciona karoseria uniemożliwiała jego ewakuację i pomoc medyczną. Dopiero po udrożnieniu dróg oddechowych dało się wyczuć u mężczyzny oddech. Wyciągnięto go przy użyciu sprzętu hydraulicznego. U nieprzytomnego kierowcy golfa uwięzionego we wraku stwierdzono brak tętna i oddechu. To samo działo się z kierowcą i z pasażerem audi. Przy pomocy sprzętu burzącego wyciągnięto kierowcę audi i zaczęto go reanimować. Jednak po około 40 minutach mężczyzna zmarł.

Pasażera audi, u którego wcześniej stwierdzono zgon, wydobyto z wraku auta. Podobnie stało się w przypadku również nieżyjącego już kierowcy golfa. Trzy ocalałe z katastrofy ranne osoby zabrano do szpitali, niestety w trakcie jazdy jedna z nich zmarła. W wyniku wypadku do godz. 22 zablokowana była droga z Wrocławia do Wałbrzycha. Dochodzenie w tej sprawie prowadzi policja.

- To był jeden z najbardziej tragicznych wypadków w ciągu ostatnich kilku lat – mówi Jerzy Górecki, zastępca dowódcy jednostki straży pożarnej w Kątach Wrocławskich. – Choć do wypadków wyjeżdżamy coraz częściej, to jednak rzadko zdarza się, by śmierć na miejscu poniosło kilka osób.

Więcej informacji znajdziesz w gazecie powiatu wrocławskiego
Express Wrocławski


MW



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Poniedziałek 6 maja 2024
Imieniny
Beniny, Filipa, Judyty

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl