Mecz ze Spartą nie był łatwy dla podopiecznych Renaty Jastrzębskiej, bowiem na początku I poły rywalki prowadziły nawet trzema punktami i grały w przewadze.
– Mam wielki żal do swoich zawodniczek, że nie wykorzystały szansy na wygraną w Kobierzycach. Drużyna beniaminkiem I ligi jest w zasadzie tylko z nazwy, bowiem ma w swoim składzie doświadczone zawodniczki, które grały w przeszłości z powodzeniem w ekstraklasie. Uważam, że KPR stać na wiele. Macie wspaniały obiekt, ciekawy zespół, w którym młodsze zawodniczki nabierają doświadczenia pod okiem starszych koleżanek i kto wie co może wydarzyć się w rundzie rewanżowej - powiedział po meczu trener Sparty Oborniki Tomasz Konitz, który jest jednocześnie trenerem kardy narodowej juniorek młodszych.
Opiekunka zespołu z Kobierzyc Renata Jastrzębska po spotkaniu nie kryła radości z wygranej. - Cieszę się oczywiście z kolejnych punktów, ale nie był to najlepszy mecz w naszym wykonaniu, bowiem uważam, że stać nas na lepszą grę. Najważniejsze, że nie tracimy kontaktu z czołówką tabeli. Do końca I rundy mamy jeszcze dwa spotkania. Najpierw gramy na wyjeździe z Torem Dobrzeń Wielki, a 14 grudnia o godz.17,00 do Kobierzyc przyjeżdża lider Aussie Sambor Tczew. To będzie prawdziwy sprawdzian naszej wartości. Mam nadzieję, że moje zawodniczki dadzą z siebie wszystko, a nasi kibice do ostatniego miejsca wypełnią trybuny hali sportowo- widowiskowej w Kobierzycach. Bardzo na to liczymy, gdyż ich wsparcie bardzo pomaga nam w grze.