Kilka dni temu Hiszpan odwiedził pałac i wizytował przyległe do niego tereny. Obecnie trwają rozmowy z właścicielką, która chce sprzedać obiekt. Negocjacjami zainteresowana jest również gmina Jordanów Śląski.
- Plany są ambitne i nie ukrywam, że gmina skorzystałaby na inwestycji. Hiszpan chce wyremontować niszczejący pałac i założyć w nim hotel oraz SPA (baseny, hyromasaże, jacuzzi i zabiegi lecznicze). Na pobliskich 90 hektarach terenu powstałyby korty tenisowe i pola golfowe – tłumaczy Henryk Kuriata, wójt gminy Jordanów Śląski.
Hiszpan znalazł zamek w internecie i postanowił go kupić. Kilka razy odwiedził Piotrówek i rozmawiał z właścicielką, która na razie nie chce zdradzić szczegółów rozmowy.
Kradzież ze szczytu wieży
Dziewiętnastowieczny zamek, a raczej ruiny są w opłakanym stanie. Nie ma dachu, okien i rosną na nim brzózki. Od wojny zabytek był dewastowany, najpierw przez Rosjan, którzy topili ponoć obrazy zdjęte ze ścian w pobliskim stawie, a później przez mieszkańców.
Okradziona została również kula znajdująca się na szczycie wieży.
- Pozostały w niej prawdopodobnie już tylko stare zdjęcia i dokumenty. Pieniądze, które mają jedynie wartość historyczną zabrali kilka lat temu młodzi rabusie – opowiada Katarzyna Szeroka, właścicielka pałacu.
O zabytku krąży wiele legend i plotek. Jedna z nich mówi o podziemnym tunelu łączącym piwniczne komnaty z pobliską Jańską Górą. Stoi na niej wieża Bismarcka i była jedną z pierwszych wież widokowych w Sudetach. W 1945 roku przechodził tędy front i wieża została trafiona dwoma pociskami. Potem popadła w ruinę.
W latach 90. zameczku pilnował bezdomny Józef, który z zamku na opał wynosił wszystko, co było drewniane. Dozorca nadużywał trunków i zamiast pilnować w rezultacie dewastował obiekt.
Tynku nie zbijesz
Zamek nadzoruje Wojewódzki Konserwator Zabytków (WKZ) i bez jego zgody przyszły właściciel nic nie może zrobić.
- Aby uzyskać pozwolenie na prace, inwestor musi uzgodnić z nami program zagospodarowania zabytku. Bez naszej opinii nie może zbić tynku, czy pomalować ścian, bo pod nimi mogą znajdować się zabytkowe freski – informuje Renata Kucharska z wrocławskiego biura WKZ.
Podczas ostatniej wizyty pouczono właścicielkę, aby nie zamurowywała okien w pokojach, bo tworzy się wilgoć tylko zabezpieczała je folią lub deskami.
Widok pałacu przed wojną Fot. WFP
Katarzyna Szeroka pokazuje resztki kamiennych ornamentów z pałacu Fot. WFP
Fot. WFP