- Pierwszy raz zetknąłem się z bulami cztery lata temu – opowiada Tomasz Lipczyński. – Pokazał mi to znajomy, który długo mieszkał we Francji. Gra tak mi się spodobała, że zaczęliśmy z kolegą jeździć regularnie na turnieje. Potem utworzyliśmy sekcję buli przy Europejskim Klubie Sportowym Kolektyw Radwanice.
Miłośnikom buli udało się także stworzyć profesjonalny bulodrom. W sprawę zaangażował się radny Bogdan Kaleta znany z popierania inicjatyw sportowych, który zyskał poparcie wójta Jerzego Fitka. - Od dawna zastanawialiśmy się, co zrobić z terenem za stadionem – wspomina radny. – Gdy przekształciliśmy je w bulodrom, okazało się, że na powierzchni około 25 arów może grać nawet 200 osób. To jedno z lepszych boisk w kraju. Najlepszym dowodem uznania jest powierzenie nam przez krajową federację organizacji mistrzostw Polski kobiet, które odbędą się 22 lipca.
Tomasz Lipczyński i Bogdan Kaleta przymierzają się do rzutu
Tor otwarty jest jednak dla wszystkich chętnych. Często są to mieszkańcy nowych bloków, którzy obserwowali wcześniej treningi z okien i zapragnęli sami spróbować. Wieczorami zagląda tu czasem wójt. - Bule to naprawdę gra dla każdego – zapewnia Tomasz Lipczyński. – Nie ma znaczenia wiek, płeć czy postura. Na turniejach spotykałem nawet osoby na wózkach inwalidzkich. Kula waży od 680 do 800 gramów i ma średnicę 70-80 milimetrów. Może to być doskonała zabawa dla całej rodziny przy okazji letniego festynu czy grillowania.