Wojciech Duczek – Kilka dni temu wróciłaś z Młodzieżowych Mistrzostw Świata w piłce ręcznej kobiet. Jak oceniasz 7. miejsce wywalczone przez Twój zespół ?
Martyna Michalak –To jest czołówka światowej piłki ręcznej więc czujemy się bardzo dumne. Odczuwamy również niedosyt, gdyż niewiele brakowało aby znaleźć się w strefie medalowej. Walka o 7. miejsce nie była łatwa gdyż grałyśmy z Norweżkami, a one w 2010 roku na Dominikanie zostały wicemistrzyniami świata. Mecze na arenie międzynarodowej wiele nas nauczyły, dzięki czemu nabyłyśmy doświadczenia i pewności siebie. Mam nadzieje ze nasz rocznik pociągnie za sobą młodsze i w przyszłości to Polski będą się bać.
- Jesteś zapewne jedną z niewielu jeśli nie jedyną mieszkanką Gminy Kobierzyce, która brała udział w mistrzostwach świata poprzedzonych eliminacjami w grze zespołowej, jakie to uczucie?
- To wielkie wyróżnienie dla mnie, że spośród tylu zawodniczek w Polsce zostałam zauważona i otrzymałam szansę, Jestem bardzo szczęśliwa, że uczestniczyłam w tak dużej sportowej imprezie. Miałam okazje zderzyć się z najlepszymi zespołami na świecie, dzięki czemu mogłam się wiele nauczyć. Będę bardzo mile wspominać ten turniej. Być może był to mój ostatni występ na tak ekskluzywnej imprezie z orzełkiem na piersi, oby nie!
- Skończyłaś właśnie Szkołę Mistrzostwa Sportowego Związku Piłki Ręcznej w Polsce, która mieści się w Gliwicach. Jakie plany na przyszłość?
Na początek marzą mi się jakieś wakacje. Muszę znaleźć klub by móc robić nadal to co kocham, a wiąże się to z kolejna przeprowadzką z rodzinnej miejscowości. Oczywiście nadal zamierzam kontynuować naukę.
- 3 lata temu przenosiłaś się do Gliwic zostawiając Kobierzyce. Jak wspominasz tamten okres?
- Były to wspaniałe lata mojego życia, wiele się tam nauczyłam dzięki temu dostałam się do kadry. Były dni że było bardzo ciężko ale nikt nie obiecywał ze sukces, który odniosłyśmy przyjdzie łatwo. Poznałam wielu ludzi, zwiedziłam wiele miejsc, zagrałam setki meczy w barwach sms-u ale zawsze w sercu miałam Kobierzyce. Przez te wszystkie lata śledziłam postępy mojego macierzystego klubu oraz hali, która w końcu powstała i bardzo mi się podoba. Niestety nie miałam okazji grać w niej meczu, ale mam nadzieje ze to w przyszłości się zmieni.
- Czy masz jakieś rady dla młodszych koleżanek zaczynających przygodę z piłką ręczną?
- Siła woli i wytrwałość w tym co się robić to chyba najważniejsze cechy. Jest wiele wyrzeczeń, z którymi musi pogodzić się sportowiec. Ale gdy się cos kocha to nie ma z tym większych problemów. Praca nad samym sobą jest bardzo ważna, chęć bycia co raz lepszym. - Dziękuję za rozmowę.