Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Powiat Wrocławski
Moje okno na świat

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Podwrocławskie miejscowości z trudem przypominają dziś dawne wsie, odcięte od świata, żyjące w zwolnionym tempie, z kilkoma domami na krzyż. W ciągu kilkudziesięciu ostatnich lat krajobraz niektórych miejscowości zmienił się nie do poznania. To efekt postępującej transformacji społeczno-gospodarczej, ale również zasługa lokalnych włodarzy, którzy swoją determinacją i codzienną pracą przyczynili się do rozwoju cywilizacyjnego swoich miejscowości. Taka jest m.in. historia wsi Mędłów i jej sołtysa Mariana Garbowskiego.
Moje okno na świat
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.

Marian Garbowski piastuje funkcję sołtysa od 20 lat. W tym czasie wieś doświadczyła prawdziwego skoku cywilizacyjnego. Zmiany widać gołym okiem – powstają nowe osiedla, rozwija się infrastruktura, przybywa nowych mieszkańców. Jednym słowem wieś rozkwita. Aż trudno uwierzyć, że w latach siedemdziesiątych było tu zaledwie 7 domów…

Powszechne ruszenie

- Kiedy osiedliłem się w Mędłowie w 1972 r. zamieszkiwało tu 13 zameldowanych rodzin – rozpoczyna swoją opowieść sołtys. - Wieś była wtedy praktycznie odcięta od świata. Nie było w niej ani jednego telefonu, panowały tu egipskie ciemności. Dlatego kiedy w 1992 r. na wniosek mieszkańców zostało utworzone sołectwo Mędłów, a ja zostałem wybrany na sołtysa, zabrałem się w pierwszej kolejności za kompleksową telefonizację i oświetlenie wsi. Z pomocą przyszli mi pozostali mieszkańcy. Niezbędne prace w tym zakresie zostały wykonane w 1994 r. w ramach zbiórki społecznej. Dwa lata później utworzyłem Społeczny Komitet Budowy Wodociągów. Ze składek zebranych wśród mieszkańców Mędłowa, Turowa i Wojkowic (ok. pół miliona zł) wykonaliśmy pełną dokumentację wraz z niezbędnymi przyłączami. Dzięki temu wieś zyskała niezbędną infrastrukturę techniczną i swoje okno na świat – mówi sołtys.

Początek zmian

- W efekcie dekomunalizacji i wprowadzonych zmian w planie zagospodarowania przestrzennego w 2000 r. rozpoczęły się w miejscowości pierwsze inwestycje budowlane – kontynuuje swoją opowieść Marian Garbowski. Na początku powstawały domy jednorodzinne, potem miejscowością zainteresowali się deweloperzy. W międzyczasie wybudowaliśmy pierwszą oczyszczalnię ścieków oraz wykonaliśmy część kanalizacji sanitarnej i wodociągowej dla nowych terenów zabudowanych. W latach 2004-2005 utwardziliśmy na własny koszt wszystkie drogi lokalne, powstało 15 nowych ulic. Wieś została wyposażona w instalacje grzewcze przyjazne środowisku, dzięki temu nie mamy problemu z zadymianiem miejscowości, a także w pojemniki na segregację odpadów. O środowisko dbają również sami mieszkańcy podczas akcji społecznych organizowanych w celu uporządkowania terenów wokół wsi – z dumą wylicza sołtys.

Integracja mieszkańców

- Niestety wraz z napływem nowych mieszkańców zacząłem zauważać problem z integracją mieszkańców. Widząc ich zamykanie się na innych mieszkańców, wyrażające się brakiem rozmowy, czy nawet zwykłego gestu powitania w codziennym kontakcie, postanowiłem zorganizować w 2007 r. spotkanie integracyjne mieszkańców Mędłowa. Osobiście zapraszałem mieszkańców, odwiedzając każdy dom we wsi. W efekcie moich zabiegów na pierwszym spotkaniu pojawiło się około 40 osób, ale już na ostatnim aż 180.

Recepta na sukces

Zapytany, jak udało mu się utrzymać funkcję sołtysa i osiągnąć tak spektakularny rozwój wsi przez 20 lat, ze skromnością odpowiada:

- Nigdy nie chciałem być figurantem, jak coś zaczynam to muszę skończyć. Staram się być aktywnym działaczem. Mam doświadczenie jako radny gminy, przez osiem lat byłem przewodniczącym gminnego koła sołtysów. Nigdy nie odpuszczałem. Jeśli jakiś urzędnik zbywał mnie, mówiąc, że nie da się czegoś zrobić, sięgałem po ustawy i bogatszy o tę wiedzę wracałem do niego, udowadniając mu, że to ja mam rację. Niewiedza w działaniu społecznym powoduje zniechęcenie. Poza tym nie osiągnąłbym aż tyle, gdyby nie wsparcie samych mieszkańców, za które bardzo serdecznie im dziękuję. Samemu nic się nie zdziała, ważna jest inicjatywa społeczna.

Marzenia i plany na przyszłość

Pomimo swoich niewątpliwych sukcesów Marian Garbowski nie ustaje w snuciu dalszych planów na przyszły rozwój wsi. W jego „sołtysowaniu” wiernie kibicuje mu żona i trójka dzieci. Zapytany o plany na przyszłość bez zastanowienia wylicza:

- Marzy mi się jeszcze wybudowanie chodnika o długości 900 m, pozyskanie gruntu pod budowę boiska, placu zabaw i świetlicy. A dla bezpieczeństwa dzieci chciałbym zamontować spowalniacze na drogach. Jak sam przyznaje – coraz częściej jednak już myśli o przekazaniu obowiązków sołtysa komuś innemu.

- Powoli moja częsta nieobecność w domu zaczyna przeszkadzać mojej żonie. Ja sam czuję się już nieco zmęczony. Niedawno kupiłem bryczkę. Chciałbym kiedyś wybudować stajenkę, kupić konia i wieść sielskie życie u boku żony, dzieci i wnuków. Pewnie kiedyś zrealizuję to marzenie, ale na pewno sprawy wsi i jej mieszkańców będą mi zawsze bliskie. To część mojego życia i tak już pewnie pozostanie…

zdj:

Moje okno na świat

Starosta Andrzej Szawan z sołtysem Marianem Garbowskim.

Więcej informacji znajdziesz w gazecie powiatu wrocławskiego
Express Wrocławski


Joanna Brodowska



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Wtorek 30 kwietnia 2024
Imieniny
Balladyny, Lilli, Mariana

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl