Warsztat cieszył się ogromnym zainteresowaniem. Zaplanowany został na 20-25 uczestników, ale lista chętnych zapełniła się niespełna dwa dni. Ostatecznie przyjętych zostało 30 osób. Reszta została zaproszona je na kolejne wydarzenia organizowane przez TPS.
Zajęcia prowadziła Genowefa Trusiewicz, znawczyni tajnik decoupage’u. Pod jej czujnym okiem uczestnicy warsztatu ozdabiali deseczki i wiaderka. W niespełna kilka godzin powstały dzieła sztuki, których nie powstydziłaby się niejedna galeria! Małe cudeńka oparte były na motywach ludowych, na stylu prowansalskim lub motywach zwierzęcych (np. obrazki do pokoju dziecięcego). Do kompozycji można było wybrać kwiaty czy liście, aniołki bądź motywy kuchenne – do wyboru i koloru – każdy znalazł coś dla siebie, co wpisało się w jego gust i upodobania. Malowanie, wycinanie, naklejanie, suszenie, lakierowanie… - To była bardzo przyjemna praca i w każdym przypadku skazana na sukces, bo mimo jakże wyszukanej nazwy, technika decoupage okazała się być odpowiednia i prosta nawet dla największego laika – mówi Ewa Górska, prezes TPS.
- Warsztat by się nie udał, gdyby nie wspólna praca kilku osób z TPS, za którą bardzo dziękujemy. Trzeba przyznać, że przygotowanie nawet tak małego warsztatu kosztuje sporo czasu i energii, ale uśmiechnięte twarze uczestników i ciepłe słowa podziękowań świadczą o tym, że warto – dodaje Ewa Górska.
Organizatorzy zapraszają do współpracy w przygotowaniach i przeprowadzeniu podobnych warsztatów również osoby spoza TPS – w zamian gwarantują miejsca na kolejnych tego typu przedsięwzięciach!