Impreza zorganizowana została przez Klub Sportów Extremalnych Jelcz we współpracy z wójtem gminy Czernice oraz sołtysem wsi Ratowice. Dyscyplina sportu jaką prezentowali rowerzyści to dirt jumping. Jest to rodzaj sportu extremalnego, podczas którego wykonywane są rozmaite rowerowe ewolucje. Zawodnicy na specjalnie w tym celu przygotowywanym torze pokonywali przeszkody, wykonując różne powietrzne akrobacje. Dirt to sport, który często jest wykonywany na wzniesieniach górskich. W przypadku tej imprezy odbył się na specjalnym torze w Ratowicach.
- Tutaj są dobre warunki i podłoże do zorganizowania takiej imprezy. Zbudowałem ten tor, aby więcej osób miało możliwość ćwiczeń. Można z niego korzystać właściwie przez cały rok - mówi Maciej Małas, organizator RTC DIRT JAM 2011.
W tym roku na zawody w Ratowicach przybyło 20 zawodników. 10 z nich wystartowało w zawodach. Pozostali mogli jedynie oglądać wyczyny kolegów. - Do wzięcia udziału zaprosiliśmy wszystkich. Wymogiem, oprócz umiejętności, jest także rower o odpowiednich parametrach. Grunt, żeby miał choć jeden tylny hamulec i żeby to nie był składak – żartuje Maciej Małas.
Pierwsze miejsce zajął Marcin Rot, wicemistrz Polski w dircie. Drugi na podium stanął Adam Glosowic, a jako trzeci Filip Soczyński. Nagrody rzeczowe i pieniężne otrzymali zawodnicy, którzy zajęli do 7. miejsca. W wyróżnionej konkurencji tzw. Best Trick wygrał zawodnik Dns Stelmach. W ramach tej konkurencji, za najbardziej efektowną sztuczkę, zwycięzca otrzymał puchar gminy wójta Czernica.
Ponadto podczas imprezy oprócz dużej dawki wrażeń można było skorzystać z cateringu, który zapewnili organizatorzy. - Serdecznie dziękuję wszystkim sponsorom: PPHU Michalski, Adam Dydyński Budownictwo, Art Graf, Paweł Buczak Kruszywa Budowlane, nagrody rzeczowe ufundowała firma KROSS i Transmission. Bez ich wsparcia finansowego, a także pomocy ze strony gminy i sołectwa, zorganizowanie tych zawodów nie byłoby możliwe - dodaje Maciej Małas.