W spotkaniu obok starosty uczestniczył również Michał Trębacz, przewodniczący Rady Powiatu Wrocławskiego oraz Hieronim Kuryś, trener Dawida i jednocześnie radny powiatu wrocławskiego.
- Bardzo się cieszę z twojego sukcesu – zwrócił się do młodego mistrza starosta. - Gratuluję również trenerowi. Chylę czoła przed wami, będąc pod wrażeniem determinacji i olbrzymiego ducha walki, dzięki którym wspólnie sięgacie po najwyższe trofea. Serdecznie wam dziękuję za to, że tak godnie reprezentujecie i promujecie powiat wrocławski – mówił z entuzjazmem starosta. Na dowód swojej wdzięczności starosta przekazał Dawidowi Klimkowi laptop, spełniając w ten sposób jedno z jego skrytych marzeń.
Perła wyłowiona z tłumu
Na pytanie, skąd wziął się u Dawida pomysł na uprawianie zapasów – mistrz z nieskrywaną skromnością odpowiada, że po prostu któregoś dnia w jego szkole w Smolcu pojawił się trener Hieronim Kuryś i wyłowił go z tłumu na jednym z treningów, kompletując w ten sposób grupę młodych zapaśników. Było to sześć lat temu. - Dawid do tego roku trenował w kąteckich Tygrysach, ale ponieważ w tym roku rozpoczyna naukę we Wrocławiu, jego dalsza droga sportowa związana będzie z WKS Śląsk – tłumaczy Hieronim Kuryś.
Dieta i mordercze treningi
Sukces wymaga poświęceń – głosi znane przysłowie polskie. Również w przypadku szesnastoletniego Dawida droga do najwyższych trofeów sportowych okupiona jest wieloma wyrzeczeniami. Na dwa miesiące przed ważnymi zawodami zapaśnik musi stosować specjalną dietę. Aby osiągnąć efekt maksymalnego odtłuszczenia i tym samym zapewnić ciału optymalną sprężystość, Dawid musi unikać wielu produktów spożywczych, m.in. pieczywa i zup. Startuje w kategorii wagowej 63 kg, dlatego tak ważne jest utrzymanie właściwej wagi ciała. Uzyskanie odpowiedniej kondycji to z kolei zasługa częstych, niejednokrotnie morderczych treningów.
- Trenuję codziennie od poniedziałku do soboty po około 2 godziny dziennie – mówi Dawid. - Ale warto. Lubię tego ducha rywalizacji w zapasach, a szczególnie uwielbiam to uczucie ulgi, które pojawia się po wygranej walce - dodaje zapaśnik.
Czy mistrz miewa wakacje? Tak, ale jak się okazuje w przypadku Dawida najczęściej są to... zgrupowania sportowe.
Wierny fanklub mistrza
Chociaż Dawid jest już niekwestionowaną gwiazdą, nie posiada jeszcze swojego oficjalnego fanklubu. Podczas spotkania usłyszał jednak zapewnienia ze strony władz powiatu, że będą jego wiernymi fanami. Jak przyznaje mistrz, najwierniejszymi fanami są dla niego jednak mama i dziadek. To oni do piątej rano oglądali mistrzostwa Europy, na których Dawid zdobył najwyższy laur. Emocje sięgnęły zenitu zwłaszcza, kiedy ujrzeli Dawida na podium, wsłuchanego w melodię Mazurka Dąbrowskiego, który został odegrany na jego cześć. To oni również z wytrwałością czekali na niego po powrocie z butelką szampana (oczywiście bezalkoholowego), aby móc uścisnąć w ramionach swojego ukochanego mistrza.
Sam Dawid nie lubi jeździć na zawody z rodziną. - Przeszkadza mi to w koncentracji – tłumaczy zapaśnik. Oczywiście osobą, która najbardziej emocjonalnie kibicuje Dawidowi, jest jego trener Hieronim Kuryś. – Każda walka zawodnika kosztuje mnie wiele nerwów. Cały czas muszę jednak panować nad emocjami, starając się motywować Dawida do walki, zwłaszcza w sytuacjach, kiedy jego organizm jest już na krawędzi wyczerpania, a przed nim szykuje się kolejna walka i kolejny trudny przeciwnik - dodaje trener.
Plany, czyli bój o olimpijskie medale
Dotychczasowe sukcesy Dawida osiągnięte w tak młodym wieku wzmagają wśród jego trenera, kibiców i w nim samym apetyt na jeszcze większe światowe trofea. - Życzę Ci z całego serca medalu olimpijskiego. Patrząc na twoją determinację i talent jestem pewien, że jest on w zasięgu ręki - mówił z optymizmem starosta Andrzej Szawan.
- Walcząc na światowych arenach nie zapominaj o powiecie wrocławskim i życzliwych Ci osobach. Mam nadzieję, że stypendium Rady Powiatu Wrocławskiego, pomoże ci choć w niewielkim stopniu osiągnąć upragnione cele i marzenia. Osobiście wnikliwie będę śledził twoją karierę, trzymając kciuki za kolejne sukcesy – dodał starosta na zakończenie spotkania.