Firma Widex uruchomiła najnowocześniejsze w Europie Środkowo-Wschodniej laboratorium otoplastyczne. 26 listopada w Ślęzie pod Wrocławiem ruszyła produkcja indywidualnych wkładek usznych i obudów aparatów słuchowych.
Do tej pory wkładki i indywidualne obudowy do aparatów wewnątrzusznych produkowane w Polsce były wytwarzane ręcznie, co wiązało się z czasochłonną produkcją. Widex pracuje w nowoczesnej technologii Camisha.
Aparat słuchowy najnowszej technologii. Fot. WFP
- Możliwie jak najmniejszy aparat słuchowy, idealne dopasowanie od pierwszego założenia, brak zakłóceń dźwięków oraz charakterystycznych pisków i gwizdów to oczekiwania większości użytkowników aparatów słuchowych. Dzięki uruchomieniu produkcji w technologii Camisha nasza firma wychodzi naprzeciw takim oczekiwaniom - mówi dr Wojciech Matyja, prezes firmy Widex.
Jak to się robi?
Nowatorstwo procesu polega na zeskanowaniu silikonowego wycisku ucha pacjenta i zapisaniu jego trójwymiarowego obrazu w programie komputerowym. Na podstawie komputerowego zapisu modelowana jest indywidualna wkładka lub obudowa. Następnie laser o dużej mocy warstwowo „drukuje” metodą stereolitografii zaprojektowaną wkładkę. Końcowym etapem procesu jest czyszczenie za pomocą ultradźwięków, płukanie i lakierowanie. Dopiero potem montowana jest do obudowy elektronika aparatu słuchowego. Dzięki takiej technologii jakość wykonanych na miarę wewnątrzusznych aparatów słuchowych jest wyższa od tych, które są wykonywane metodą tradycyjną. Plusów technologii jest wiele, a najważniejszym z nich jest komfort użytkownika. Indywidualne obudowy i wkładki wykonane technologią Camisha są mniejsze, lepiej dopasowane do anatomicznego kształtu ucha, a ich powierzchnia jest idealnie gładka, co znacznie ułatwia czyszczenie.
Modelowanie aparatu. Fot. WFP
Trzy miliony Polaków niedosłyszy
Coraz więcej osób na świecie ma problemy ze słuchem, co potwierdzają badania Światowej Organizacji Zdrowia. WHO szacuje, że do 2025 roku na całym świecie 900 mln osób będzie mieć kłopot z niedosłuchem. W tej chwili ok. 3 miliony Polaków dotknął ten problem. - A przecież wszystkie te osoby mogłoby lepiej słyszeć, gdyby nosiły aparat słuchowy - mówi Małgorzata Matyja, prezes firmy Widex. - Tymczasem wciąż pokutuje przekonanie, że jest to urządzenie dla osób niepełnosprawnych. Wielu ludzi nawet nie przypuszcza, że aparat słuchowy mógłby poprawić komfort ich życia, a bliskich wybawić od uciążliwej konieczności mówienia podniesionym głosem, ciągłego powtarzania tego co się przed chwilą powiedziało, czy oglądania zbyt głośno nastawionego telewizora. Warto też dodać, że cyfrowe aparaty słuchowe to połączenie designu i technologii: są praktycznie niewidoczne, wyglądem przypominające biżuterię, a ich elektronika jest porównywalna do technologii najwyższej klasy komputerów.
Mają swój serwis
Aparaty słuchowe przywracają komfort życia podobnie jak okulary i powinny być tak samo traktowane. Jeśli zauważymy u siebie jakiekolwiek problemy ze słuchem, powinniśmy jak najszybciej udać się na badania, które można wykonać bezpłatnie i bez skierowania, a jeśli to konieczne, nauczyć się bez skrępowania nosić aparat słuchowy.
Tak wygląda skanowanie wycisku. Fot. WFP
Widex Polska została założona w 1995 roku jako przedstawicielstwo duńskiego producenta. Firma ma zasięg ogólnopolski. Obecnie zatrudnia 40 osób z czego we wrocławskiej centrali pracuje ponad 30. Widex Polska posiada własne, nowoczesne laboratorium otoplastyczne oraz własny serwis techniczny. Aparaty Widex dostępne są w około 300 punktach audioprotetycznych na terenie całego kraju. Światowy rozgłos firma zyskała dzięki wprowadzeniu w 1995 roku, pierwszego na świecie, całkowicie cyfrowego wewnątrzusznego aparatu słuchowego Senso CX.