Kamil chodzi do klasy o profilu informatycznym w Powiatowym Zespole Szkół nr 3 w Sobótce. Uczeń twierdzi, że szkolny miesięcznik „Rentgen” nie spełnia oczekiwań młodzieży. Teksty są nudne i kurtuazyjne, a tematy pisane pod dyktando nauczycieli. – Młodych ludzi nie obchodzą relacje z koncertów muzyki poważnej. Większość z nas słucha innej muzyki – mówi Kamil, za którym murem stoją koledzy.
Kilka miesięcy temu licealista założył konkurencyjne pismo „Bez cenzury”, które ma być przeciwwagą „Rentgena”.
Zarzuty ucznia odpiera Ewa Jaworska, redaktorka naczelna „Rentgena” i opiekunka klasy dziennikarskiej. – Na naszych stronach jest wiele ciekawych tematów. Adam Cały napisał reportaż o przyczynach fatalnych relacji młodych ludzi z policją. Karolina Chrabołowska pisze o dziewczętach z Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego w Sobótce. Autorami artykułów są nasi uczniowie – tłumaczy Ewa Jaworska, która przygotowuje młodych dziennikarzy. Nauczycielka wyjaśnia, że redagowanie „Rentgena” ma również aspekt edukacyjny, dlatego gazetka nie zamieni się w skandalizujący „Fakt”.
Ewa Jaworska i Kamil Kaczyński, redaktorzy naczelni konkurencyjnych gazetek
Pismo Kamila uczniowie klasy dziennikarskiej porównują do „Faktu”. Jednak okładki szkolnych gazetek wizualnie prawie niczym się nie różnią. Pisma mają ten sam format i podobną liczbę stron. I choć wydawcy krytykują się nawzajem, konkurencyjność sprawiła, iż poziom szkolnej prasy podniósł się. Coraz ciekawsze są również tematy.