- Jeszcze dwa lata temu autobusy częściej kursowały między Czernicą, a Wrocławiem. Obecnie z niewielką częstotliwością kursuje autobus 555. Beskid jest tańszy i zawsze gwarantuje dojazd – mówi Marlena Dzikowska z Czernicy.
Obaw nie kryją mieszkańcy Jelcza Laskowic, w którym mieszka ponad 15 tys. ludzi. Wiele z nich dojeżdża do pracy we Wrocławiu.
- Bilet z Wrocławia do Jelcza Laskowic, kosztuje cztery złote. Autobusy innych linii są droższe o kilka złotych. Przejazd z Jelcza do Wrocławia zajmuje Beskidowi zaledwie 50 minut – tłumaczy Paweł Ostrowski z Jelcza Laskowic.
Wkrótce wygasa koncesja Beskidu i kierowcy zaczęli zbierać podpisy od pasażerów korzystających z linii. Na czterech listach wpisało się już kilkaset osób i powstają kolejne, które zostaną przesłane do urzędu marszałkowskiego. Ten miał zastrzeżenia, co do standardu wykonywanych usług. Wydał jednak koncesję na rok i nakazał przewoźnikowi dostosować się do stawianych wymogów.
Beskid wystąpił również do marszałka o wydanie zgody na zwiększenie liczby przystanków autobusowych. Kwestie te muszą jednak zostać uzgodnione we wrocławskim Starostwie Powiatowym i oławskim.