Zarząd Budynków Mieszkalnych w Sobótce powstał po wojnie. Na początku działał przy urzędzie gminy, później jednak został oddzielony i przeniesiony na ulicę Chopina.
ZBM administruje gminnym mieniem komunalnym i zarządza targowiskiem. Jednym z obowiązków jest dostarczenie prądu i wody do mieszkań oraz wykonanie podstawowych remontów. Administrują też budynkiem przychodni przy ulicy Strzelców.
W maju jeden z radnych na posiedzeniu komisji budżetowej zaproponował likwidację placówki.
- Powodem miały być rzekomo wysokie zarobki pracowników średnio 5 tys. 900 zł brutto, co jest nieprawdą oraz to, że wykonujemy mało remontów. W Sobótce w porównaniu z Wrocławiem są bardzo niskie czynsze, a głównie z tej puli idą pieniądze na remonty - tłumaczy Teresa Pukała, która zarządza ZBM od 1971 roku.
Likwidacja i co dalej?
Zdaniem, niektórych mieszkańców Sobótki obecna rada ma tendencje do likwidacji różnych instytucji w gminie. Głównym powodem jest szukanie oszczędności. Po likwidacji podstawówek w Mirosławicach i Rękowie przyszedł czas na połączenie OSiR-u ze Ślężańskim Ośrodkiem Kultury. Nie wiadomo jednak, gdzie będzie siedziba Ślężańskiego Ośrodka Kultury i Sportu w Sobótce. Nieoficjalnie mówiło się o gimnazjum, ale ostatecznie z tego zrezygnowano.
ZBM utrzymuje się sam. Z Urzędu Miasta i Gminy w Sobótce otrzymuje dotacje na remonty. W tym roku na ten cel przeznaczono 200 tys. zł.
Pracownicy na bezrobocie
- ZBM-u nie można zlikwidować z dnia na dzień. Ja jestem w wieku emerytalnym, ale boję się o swoich pracowników, którzy po zwolnieniu nie znajdą łatwo pracy. Z tego, co wiem gmina zastanawia się nad formą przekształcenia placówki - dodaje dyrektorka.
Na początku padł pomysł, aby placówkę połączyć z wodociągami, ale na to miał nie zgodzić się dyrektor ZWiK w Sobótce.
Nieoficjalnie mówi się, że powstanie prywatna spółka, która przejmie obowiązki ZBM.
Niedawno Sobótkę odwiedziła urzędniczka z Zarządu Zasobu Komunalnego (ZZK) we Wrocławiu, która tłumaczyła, jak formy przekształceń wyglądają we Wrocławiu.
- Na ostatnim zebraniu zarządu osiedlowego był burmistrz, ale nie mówił nic na temat przyszłości ZBM. Osobiście uważam, że likwidacja, czy jego prywatyzacja to zły pomysł - uzasadnia Szczepan Bałamut, szef Zarządu Osiedla nr 1.