Sprawcy działali przez trzy lata. W tym czasie włamywali się do baru przy drodze krajowej nr 8. Lokal jest nieczynny, ale właściciel zrobił w nim magazyn odzieży używanej.
- Mężczyźni kradli wszystko. Nie gardzili trzodą chlewną i sprzętem AGD. Do pomieszczeń włamywali się głównie w nocy. W śród łupów była chłodnica o wartości tysiąca złotych i drogie automaty paszowe - informuje Witold Herbut z policji w Sobótce.
Wcześniej złodzieje pracowali w firmach, które okradali.
W ciągu ostatnich trzech lat dokonali kilku włamań do różnych firm. Większość z nich była wcześniej notowana za kradzieże i włamania.
- Sprawcy mają od 17 do 40 lat. Pięciu z nich pochodzi z miejscowości w gminie Jordanów Ślaski. Jeden jest mieszkańcem gminy Kobierzyce. W sprawę zamieszany jest również paser z Sobótki, który kupował od sprawców kradzione rzeczy - opowiada Mirosław Kozak, zastępca komendanta policji w Sobótce.
Wszyscy zatrzymani poszli na ugodę z prokuratorem i otrzymali wyroki w zawieszeniu.
Skopał auto sklepikarza
28 czerwca pijany 23-latek ze Starego Zamku próbował zdemolować sklep spożywczy. Powód? Właściciel odmówił mu sprzedaży alkoholu. Mężczyzna wyszedł ze sklepu i skopał samochód właściciela urywając lusterko. Później próbował rozbić wagę w sklepie spożywczym. Na miejsce wezwano policję.
- Zatrzymany 23-latek miał we krwi trzy promile alkoholu. Właściciel wycenił straty spowodowane uszkodzeniem auta na ok. 500 zł - informuje Mirosław Kozak.
23-latek został zatrzymany do dyspozycji prokuratury.
Policjanci zatrzymali również 34-latka z Rogowa Sobóckiego, który podczas interwencji użył obelg i wyzwał funkcjonariuszy. Do zdarzenia doszło w nocy podczas libacji pod jednym ze sklepów w Rogowie. Zatrzymany był agresywny i ubliżał policjantom. W radiowozie próbował głową rozbić szybę. Mężczyzna miał we krwi ok. 3 promile alkoholu.
Pocisk na stacji benzynowej
9 czerwca mieszkaniec Wrocławia w biały dzień próbował ukraść samochód zaparkowany pod hotelem Miś. 24-latek włamał się do forda sierry w celu sprzedania auta w punkcie złomu. Podczas włamania zatrzymała go policja. Złodzieja znają dobrze funkcjonariusze z Wrocławia. Wcześniej był on wielokrotnie karany za podobne przestępstwa.
Podczas prac budowlanych na stacji benzynowej przy ulicy Wrocławskiej znaleziono pocisk artyleryjski z czasów II wojny światowej. Niewybuch zabezpieczyli policjanci. Po kilku godzinach niebezpieczne znalezisko zabrał patrol saperski z Wrocławia i zdetonował na poligonie w Rakowie.