Droga z Wrocławia do Smolca. Po prawej stronie szpaler drzew. Na każdym kartka z wyznaniem miłosnym. Czy to aż tak wielka chęć zwrócenia uwagi "przedmiotu swego pożądania" czy akt desperacji, bo inne sposoby na wybaczenie zawiodły?
Fot. WFP
Marianna Kowalska, sołtys Smolca, nie wie, kto jest autorem ogłoszeń. – Odkąd nam się osiedle rozrosło, trudno dotrzeć do mieszkańców Smolca. Ale z tego co wiem, żaden ze stałych mieszkańców nie ujawniłby się w ten sposób ze swoimi uczuciami. Mieczysław Kowalczyk, radny gminy Kąty Wrocławskie i mieszkaniec Smolca, jeszcze nie widział "przyozdobionych" drzew. Obiecał, że rozejrzy się popołudniem i popyta młodych. Miejmy nadzieję, że wietrzna pogoda nie zerwie kartek z drzew, zanim poznamy ich nadawcę. Albo adresata…
Fot. WFP