Niestety mecz zakończył się remisem 3:3. Co więcej, wyrównującą bramkę gospodarze strzelili już w doliczonym czasie gry. Podczas jednej z interwencji obrońca Dawid Peljak tuż przed polem karnym dotknął piłkę ręką. Sędzia odgwizdał rzut wolny, który pięknym strzałem pod poprzeczkę zamienił na bramkę zawodnik Zjednoczonych.
Łowęcice, wicelider tabeli objął prowadzenie w 13 minucie – co prawda Marian Szymaniec obronił strzał za pola karnego, ale wobec dobitki głową był już bezradny. Nasz bramkarz nie popisał się w 27 minucie, kiedy po jego rękach piłka wpadła do siatki tuz obok słupka. Kontaktową bramkę dla zespołu z Sobótki zdobył w 30 minucie Karol Kapusta po ładnej akcji prawą stroną boiska. Pierwsza odsłona meczu zakończyła się więc prowadzeniem gospodarzy 2:1.
Fot. WFP
Tuż po zmianie stron, Zjednoczeni byli bliscy zdobycia kolejnej bramki, ale piłka odbiła się od poprzeczki. Jak się później okazało, była to jedna z ostatnich groźnych okazji gospodarzy tego meczu. Ślęża zaczęła dominować, stworzyła wiele sytuacji, które mogły zakończyć się golami. Krzysztof Lipiecki silnym strzałem zza pola karnego doprowadził do remisu. Wyrównującego gola, po wspaniałym uderzeniu z ok. 25 metrów zdobył Adrian Barcikowski - piłka przelobowała bramkarza i wpadła tuż pod poprzeczkę. Adrian był jedynym napastnikiem Ślęży w tym spotkaniu, ponieważ zawodnicy z podstawowego składu pauzują z powodu kontuzji (Adam Marciniak) lub za czerwoną kartkę (Łukasz Kopernicki). Podwyższyć wynik mógł kapitan Ślęży Robert Pierzga, ale w dogodniej sytuacji podbramkowej został ostro potraktowany przez obrońcą gospodarzy.
Kiedy zawodnicy, działacze oraz kibice cieszyli się ze zwycięstwa przyszła feralna 90 minuta, i zamiast kompletu punktów podopieczni Trenera Piotra Araszczuka wrócili tylko z jednym punktem.
Fot. WFP
- Miało być tak pięknie, wygrywaliśmy do 90 minuty 3:2 , ale niestety rzut wolny Łowęcic został zamieniony na gola. Trzeba się cieszyć z remisu który daje nam 3 miejsce w tabeli - tłumaczy jeden z zawodników Ślęży
- Następny sprawdzian czeka nas w Sobótce, mecz z Bielanami Wr. Zapowiada sie bardzo emocjonująco. To zespół silny, ale wierzę, że uda nam się zdobyć 3 punkty w tym spotkaniu - powiedział Piotr Araszczuk.