Łuskę z czasów bitwy pod Verdun, otrzymali Państwo Golinowscy z Nadolic Wielkich niedaleko Czernicy. Mosiężna gilza z wygrawerowanym napisem „Verdun 1916” była pamiątką rodzinną darczyńcy, który przekazał przedmiot muzeum w Nadolicach.
- Ofiarodawca nie wyjaśnił powodów swojej decyzji. Wspomniał o bitwie i broni chemicznej, którą użyto wtedy na wielką skalę – opowiadała Genowefa Golinowska.
Mężczyzna sugerował, że pocisk mógł zawierać substancje toksyczne. Nie był jednak do końca przekonany, że tak było naprawdę. Nam również nie udało się tego potwierdzić. Na spodzie łuski widnieją jedynie numery wytwórni.
W bitwie pod francuskim Verdun, Ypres i Somą użyto m.in. fosgenu (D-stoff, CG), iperytu (Yc, Yt, Lost,) chloru (Cl lub namalowany na pocisku zielony krzyż), somanu (trilon, GD), cjanowodoru (blausaure, forestite) oraz drażniącego trójtlenku arsenu. Przeważnie symbol trucizny znajdował się na pocisku.
Nie wiadomo, czy armatnia łuska nie pochodzi od amunicji chemicznej, którą pierwszy raz na skalę masową użyto w 1916 roku