15-latek z Kątów Wrocławskich kupił wykrywacz do metalu i poszedł ze swoją 13-letnią koleżanką wypróbować go do pobliskiego lasu. Tam znalazł niewybuchy. Nikomu się nie przyznał i zabrał kilka z nich do domu. Trzymał je na balkonie domu.
Swoim znaleziskiem pochwalił się w internecie. Tam informację te przeczytał Polak przebywający w Danii i powiadomił policję. Na miejsce wezwano patrol saperski, którzy zabezpieczyli bomby. Saperzy sprawdzili także miejsce, gdzie nieletni znalazł niewybuchy. Łącznie zabezpieczono 36 bomb lotniczych o wadze od 2 do 10 kilogramów każda.
Pytany, nie potrafił powiedzieć, dlaczego przyniósł je do domu. Twierdził natomiast, że jest pasjonatem militariów. Teraz o dalszym losie 15-latka zdecyduje sąd dla nieletnich.