Mieszkańcy Kotowic z zalaną, i zazwyczaj nieprzejezdną, drogą do swojej miejscowości mają do czynienia kilka razy do roku. Wszystko przez to, że droga powiatowa z Groblic do Kotowic jest położona wyjątkowo nisko. Za każdym razem, gdy poziom wody w Oławce podnosi się, droga jest zalewana.
Podobnie było w miniony weekend. Starostwo powiatowe zamknęło drogę. Za każdym razem jest to duży problem dla mieszkańców, a zwłaszcza osób pracujących we Wrocławiu. Oznacza to bowiem, że do stolicy Dolnego Śląska trzeba jeździć przez Oławę. To wydłuża drogę o 20 km. W jedną stronę!
- Najwyższy poziom woda w rzekach na naszym terenie miała w poniedziałek. Od dwóch dni opada. Teraz jest jej na tyle mało, że starostwo zdecydowała się otworzyć drogę - mówi Dariusz Wasiak, komendant Straży Miejskiej w Siechnicach.
Straż miejska cały czas kontroluje poziom wody w korytach rzek na terenie gminy Siechnice. Tak będzie również podczas weekendu, zwłaszcza na drodze powiatowej do Kotowic.
Mieszkańcy z utęsknieniem na modernizację, która będzie polegała na podniesieniu poziomu drogi. Inwestycja zaplanowana jest na ten rok. - Mam nadzieję, że ta długo oczekiwana przebudowa drogi w końcu zostanie zrealizowana i problemy mieszkańców się skończą – mówi Małgorzata Mokrowska, sołtys Kotowic.