Przypomnijmy, że zgodnie z ministerialnym rozporządzeniem przejazd miał był płatny dla kierowców wyjeżdżających i wjeżdżających do miasta, a darmowa dla tych, którzy poruszaliby się pomiędzy poszczególnymi osiedlami Wrocławia.
Decyzja wywołała spore oburzenie, zarówno władz Wrocławia, jak i mieszkańców. Ale nie tylko. Równie ostro zareagowali włodarze okolicznych gmin. Przypominają oni, że dziś trudno dzielić mieszkańców na wrocławian i tych spoza miasta, bowiem przemieszczają się oni wszyscy przez Wrocław i okolice. Zarówno mieszkańcy stolicy Dolnego Śląska jeżdżą do pracy np. w Biskupicach Podgórnych czy na Bielany Wrocławskie, jak i mieszkańcy okolicznych gmin codziennie dojeżdżają do Wrocławia. Gdy będą musieli płacić za korzystanie z obwodnicy, z pewnością wielu z nich w dalszym ciągu będzie korzystało ze starych tras. A to z pewnością nie zmniejszy korków oraz natężenia ruchu.
- Ta decyzja, to ewenement na skalę światową, że obwodnica wewnątrz miasta ma być płatna. To oznacza, że ruch nadal będzie duży tam, gdzie chcieliśmy tego uniknąć. To nie rozwiąże żadnego problemu. Zostaniemy ze wszystkimi fatalnymi skutkami tej decyzji, którą odczują zarówno nasi mieszkańcy, jak i inwestorzy - mówi Ryszard Pacholik, wójt gminy Kobierzyce.
- Mam nadzieję, że ktoś pójdzie po rozum do głowy. My oczywiście, jako gmina, będziemy słać pisma w tej sprawie. Myślę, że również mieszkańcy będą zbierać podpisy podpisy pod petycją, żeby cofnąć tę decyzję. Być może jeszcze inaczej będziemy protestować – dodaje Ryszard Pacholik.
Szefowie okolicznych gmin obawiają się, że płatna obwodnica, sprawi że ich samorządy staną się mniej atrakcyjnym terenem dla inwestorów. - Wielu z nich zainteresowało się naszą okolicą, bowiem wiedzieli o nowym układzie drogowym. Oczywiście bezpłatnym. Nie wiemy jak teraz się mogą zachować - argumentują.
W międzyczasie okazało się, że nawet jeśli decyzja o opłatach zostanie utrzymana, to na ich wprowadzenie trzeba będzie jeszcze kilka lat poczekać. Nie da się bowiem szybciej zbudować systemu do poboru opłat. Fachowcy uważają, że nie nastąpi to wcześniej niż w 2015 roku.
Najnowsze informacje z ministerstwa są takie, że obwodnica ma być bezpłatna również z tego powodu, że jest „wyjątkowa”. Rozporządzenie ministerstwa dotyczy bowiem obwodnic w ciągu autostradowym, a nasza obwodnica taka nie jest. Ponadto jest prawie cała wewnątrz miasta, a inne krajowe obwodnice służą niemal wyłącznie ruchowi tranzytowemu.
Wszystko wskazuje na to, że przez najbliższych kilka lat zarówno wrocławianie, jak i mieszkańcy okolicznych gmin, którzy na co dzień będą korzystać z obwodnicy, będą robić to za darmo.