Kwestę zorganizowano w pobliżu znanej piekarni Mariana Bąkowskiego. Młodzież w strojach magów, czarownic i policjantów za pomocą zapalonych pochodni zatrzymywała samochody i prosiła o datki.
- Zbieramy na orkiestrę, bo każdy może być potrzebujący, a otrzymujemy tylko to, co sami dajemy. Warto, więc wyciągnąć pomocną dłoń – mówi 14-letnia Marta Grzywna, uczennica Gimnazjum Gminnego w Sobótce.
Każdy mógł za darmo spróbować pysznego gorącego żurku, którym częstowali organizatorzy.
Na licytację wystawiono 3 obrazy. Przez całą imprezę od godz. 14 do późnego wieczora płonęło ognisko.
- Jesteśmy za tym, aby jak najwięcej mieszkańców przyłączyło się do zbiórki. Dla nas to wydarzenie, bo akcja odbywa się u nas pierwszy raz. Mamy nadzieję, że wieczorem więcej osób się przyłączy – tłumaczą Kazimiera Sawicka i Grażyna Staszczak, mieszkanki wsi.
Co roku zbiórkę WOŚP organizowano w Rynku w Sobótce. W tym roku akcję postanowiono przenieść do Rogowa.
- Według wcześniejszych zapowiedzi Ślężański Ośrodek Kultury (ŚOK) ma zamiar organizować imprezy nie tylko w Sobótce, ale również we wszystkich miejscowościach gminy. Piekarnia pana Bąkowskiego jest miejscem, które w weekend odwiedza mnóstwo osób – tłumaczy Kazia Lubińska, dyrektorka ŚOK.
Ciekawostką były czerwone lampiony, które latały kilkaset metrów nad ziemią unoszone przez ciepłe powietrze.