Zadzwonił do nas oburzony mieszkaniec Długołęki. 78-letni pan Kryspin Kadłuczka nie może już patrzeć przez okno.
Pan Kryspin od września każdego ranka między 6.30 a 10.30 obserwuje gigantyczne korki na trasie między Długołęką a Mirkowem w kierunku Wrocławia. To właśnie tam, jak twierdzi, wykonawcy wrocławskiej obwodnicy nie dokończyli dokładnie 21 m 53 cm jezdni.
- To jest głupota i bezmyślność projektanta czy wykonawcy, sam nie wiem! Jak nie dokończyli tej obwodnicy, to trzeba ją zamknąć. Ktoś musi za to odpowiedzieć. To jest karygodne - bulwersuje się.