Wizyta wrocławskiej drużyny wzbudziła dużo emocji. Piłkarze zjawili się w hali sportowej Gimnazjum Gminnego punktualnie o godzinie 10. Uczniowie oraz mieszkańcy Sobótki nagrodzili gromkimi brawami wszystkich zawodników Śląska. Po prezentacji drużyny nadszedł czas na podziękowania dla piłkarzy i trenerów za przyjazd, a także pokaz zielono-biało-czerwonej oprawy autorstwa miejscowych fanów.
Młodzi kibice przygotowali także dla swoich ulubieńców specjalną prezentację, na której można było zobaczyć najciekawsze zagrania i akcje piłkarzy WKS-u z ostatnich meczów. Później przyszedł czas na pytania, na które wszyscy gracze chętnie odpowiadali. Głos zabrał również Orest Lenczyk. Trener Śląska zaskoczył wszystkich opowieścią o swoim ślubie, który odbył się... w Sobótce.
- Sobótkę wspominam szczególnie. Rozegrałem w Ślęży Sobótka dużo meczów, ale nie to utkwiło mi najbardziej w pamięci. W Sobótce brałem ślub, tutaj także miałem wesele. Mam ogromny sentyment do tego miasta – stwierdził szkoleniowiec wrocławskiej drużyny.
Na spotkaniu obecny był także Janusz Sybis, legendarny napastnik WKS-u, który przed wieloma laty także występował w miejscowym zespole. - Oj grało się tutaj, grało. Moim sponsorem był Zygmunt Kuriata, sąsiadujący z tym gimnazjum. Naprawdę bardzo miło wspominam to miejsce – powiedział Janusz Sybis.
Zrelaksowani i uśmiechnięci zawodnicy cierpliwie pozowali do zdjęć i rozdawali autografy. Najwięcej emocji wśród damskiej części widowni wzbudził Amir Spahić, do którego ustawiały się kolejki po wspólne zdjęcie. Z kolei Sebastian Mila udowodnił po raz kolejny, że jest wspaniałym kapitanem i to nie tylko na boisku. Jego żarty i wspólne śpiewy z publicznością nadały wyjątkowy charakter spotkaniu.
Młodzi kibice mieli także możliwość wygrania gadżetów Śląska. Jedną z atrakcji był konkurs rzutów karnych, w trakcie którego uczniowie strzelali do bramki bronionej przez golkiperów WKS-u. Zwyciężył Grzegorz Waksmundzki, który otrzymał zgrzewkę oficjalnych napojów Śląska.
- Fajnie jest strzelić Wojtkowi Kaczmarkowi, starałem się uderzyć lekko celnie i technicznie. Udało się – cieszy się młody zawodnik.
Wizyta piłkarzy Śląska Wrocław w Sobótce po raz kolejny pokazała, że takie spotkania są potrzebne. Zainteresowanie klubem cały czas wzrasta, a także przybywa kibiców, którzy chcą spotykać się ze swoimi ulubieńcami nie tylko na meczach. - Dla naszej szkoły to ogromne wyróżnienie, dziękuję bardzo władzom klubu, trenerom piłkarzom, za to, że chcieli do nas przyjechać. Wielkie słowa uznania dla naszej młodzieży, którzy po prostu perfekcyjnie przywitali zawodników – mówi Mirosław Jarosz dyrektor gimnazjum.