Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Sobótka
W Sobótce chcę coś pozostawić

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Co Sobótka ma do Kazimierza nad Wisłą i dlaczego klimat Ślęży sprzyja artystom. Rozmowa z Robertem Gonerą, aktorem i organizatorem festiwalu scenarzystów.
W Sobótce chcę coś pozostawić
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.W Sobótce chcę coś pozostawić
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.W Sobótce chcę coś pozostawić
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.

- Co takiego urokliwego widzi pan w Sobótce?

- Jest to miejsce wyjątkowe pod wieloma względami. Przede wszystkim Ślęża z unikalną urodą najwyższej góry wyspowej w Europie nadaje poprzez historię i legendy, dobrego i nieco tajemniczego klimatu temu rejonowi. Jest to położony blisko Wrocławia górotwór z lasami i skałkami, pięknym krajobrazem. Sobótka zmienia się od lat na lepsze i coraz częściej

stanowi miejsce koncentrujące działania kulturowe na tym obszarze. Służą temu z powodzeniem organizowane imprezy np. Noc Świętojańska czy Festiwal Słowian, które są dodatkowym pretekstem dla wizyt wrocławian, ale przede wszystkim są szansą na pokazanie miejscowych inicjatyw i szansą na krzepnięcie mądrej lokalnej samorządności.

- Przez swoją pracę Robert Gonera może mieszkać w dowolnym miejscu na świecie. Czy uważa pan, że życie w Sobótce może być interesujące?

- Z Sobótką i okolicą jestem związany od wielu lat. Myślę o miejscu,

gdzie mógłbym osiąść po ponad 20 latach mojej zawodowej podróży Jednocześnie Wrocław jest wystarczająco blisko, aby kontynuować moje poza aktorskie działania skoncentrowane na Interscenario i producenckim obrocie pomysłów i scenariuszy. Przez grono ludzi, których poznałem mieszkając w tej gminie w sumie kilka ostatnich lat, miejsce to działa na mnie stosownie do moich doświadczeń inspirująco i kojąco. Wszyscy, którzy mnie odwiedzili ze świata, widzą jak dobrze ten teren działa.

Chciałbym to miejsce rozpropagować wśród scenarzystów i aktorów, także producentów jako miejsce służące twórczości, ale i twórcze.

- Czy przyjeżdżając do Sobótki od wielu lat widzi pan jakieś zachodzące zmiany w mieście, w gminie?

- Podczas ostatnich lat obserwuję spory rozwój tego miasta i gminy, wynikający moim zdaniem z pozytywnego myślenia władz i umiejętności współpracy z ludźmi kreatywnymi, pracowitymi. Ten potencjał krok po kroku przekłada się na stałą tendencję polepszającą jakość życia mieszkańców i co najważniejsze wizerunek miasta w stawce miast i gmin wokół Wrocławia. Bez wątpienia oferta kontynuacji działań realnych, a to w infrastrukturze, a to w turystyce, czy w kulturze powinna brać pod uwagę przyjezdnych z Dolnego Śląska, Polski i świata.

- Czy chciałby pan kiedykolwiek zainwestować w Sobótce?

- Widząc inwestycje w przyszłość tego terenu, przypomina mi się Kazimierz nad Wisłą, gdzie jeździliśmy z Krzysztofem Krauze pracować nad scenariuszem. Było to miejsce startujące z podobnym potencjałem. Pojawili się artyści, architekci, wizjonerzy, festiwal filmów i miasteczko zaczęło się zmieniać. Inwestycje przyszły wraz z przyjezdnymi i miasteczko zmieniło się nie do poznania. Stało się miejscem urokliwych wycieczek warszawiaków. Mieszkający tam ludzie są zadowoleni i dumni. Klimat dla inwestowania tutaj właśnie się zaczyna i z przyjemnością dołączyłem do grona ludzi, którzy chcą tu coś po sobie zostawić.

- Co teraz pan robi?

- Jestem spełniony pod wieloma względami. Pracuję jako aktor dość często, gram w serialach produkowanych we Wrocławiu, pracuję nad kolejną edycją Międzynarodowego Festiwalu Scenarzystów Filmowych Interscenario. W tej chwili uruchamiamy trzy projekty, które zwyciężyły w naszym konkursie. Czeka mnie kilka podróży i spotkań ze znakomitymi twórcami światowego scenopisarstwa i kina. Jestem spełniony, choć zapracowany. Ważna jest też moja rodzina, dzieci. W Sobótce zawsze były zdrowe i szczęśliwe. Czego więcej można chcieć? Spokojnej kontynuacji.

Więcej informacji znajdziesz w gazecie powiatu wrocławskiego
Express Wrocławski


Jacek Bomersbach



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Piątek 19 kwietnia 2024
Imieniny
Alfa, Leonii, Tytusa

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl