Mówiono o unikatowych gatunkach roślin rosnących na Ślęży, minerałach, archeologii i dawnych legendach ślężańskich. Osobny rozdział dotyczył literatury, czy górnictwa.
- W 1929 roku pod szczytem Ślęży odkopano kopalnię. Miejsce wskazał leśniczy, który znalazł szyb. W wyrobiskach były resztki spalonego drewna. Dawniej za pomocą ognia odłupywano skały – mówi Krzysztof Krzyżanowski, jeden z prelegentów. Pod ziemią znaleziono 2 szyby o długości sześciu metrów, drabinę, drewniane pojemniki na wodę i resztki kołowrotka. Kopalnia pochodzi z piętnastego wieku. Szukano w niej kwarcu, w którym było złoto.
W 1890 roku koncern zbrojeniowy Kruppa AG rozpoczął poszukiwanie chromitu – minerału, z którego produkuje się cenną stal chromową na potrzeby wojska. Surowiec znaleziono na Ślęży.
- Rocznie wydobywano ok. dwa tysiące ton chromitu. Zapasy okazały się jednak niewielkie i eksploatację przerwano – tłumaczy Dariusz Wójcik.
Mówiono również o kopalni magnezytu, która znajdowała się na osiedlu górniczym w Sobótce.
Gdzie leży Włostowic?
Zwiedzono Zamek w Górce, gdzie prowadzone są prace archeologiczne. Kilka miesięcy temu, półtorej metra pod podłogą znaleziono szczątki trzech osób. Po ekspertyzie okazało się, że szkielety są zdekompletowane. Brakowało w nich np. miednicy i fragmentów kości udowych. Pojawiła się też hipoteza, że znaleziono szczątki Piotra Włostowica, który był związany z Sobótką.
- Groby zajmują całą szerokość prezbiterium i są frontalnie ustawione do ołtarza. Tak dawniej chowano duchowieństwo i ludzi zasłużonych. Nie zachowały się szaty, fragmenty trumien, ani żadne przedmioty składane w grobach – opowiada dr Klaudia Stala z Instytutu Historii Architektury i Konserwacji Zabytków w Krakowie. Zdaniem archeologów brak przedmiotów i fragmentów kości świadczy o tym, że szczątki zostały przeniesione z innego grobu. Naukowcy określają wiek zmarłych na ok. 40-60 lat i według antropologów byli to mężczyźni.
Kości trafiły do Instytutu Ekspertyz Sądowych w Krakowie, gdzie wyodrębnione zostanie DNA oraz przeprowadzone zostaną badania C14 (datowanie za pomocą promieniotwórczych izotopów węgla). Prawdopodobieństwo znalezienia szczątków Włostowica jest duże.
- To nasza robocza hipoteza. W 1529 roku istniało zagrożenie najazdem Turków. Rada Miasta Wrocławia podjęła decyzję o rozbiórce słynnego opactwa, gdzie Włostowic został pochowany. Zachowały się informacje, że wtedy grób został sprofanowany – podkreśla prof. Andrzej Kadłuczka, dyrektor krakowskiego instytutu historii architektury. Zakonnicy, którzy opiekowali się grobami wszczęli sądowe śledztwo i sprawców ukarano. Gdzie trafiły szczątki Włostowica – nie wiadomo.
Scena volksistowska
Na wykładach mówiono o przedwojennej historii Sobótki i nazistowskiej kulturze. W wybudowanym w latach 30 amfiteatrze miały być organizowane spektakle o charakterze volksistowskim. Pierwotnie amfiteatr miał być zbudowany na wzór tego z Góry św. Anny. Jednak teren okazał się zbyt mały. W 1933 widownia w Sobótce została zdewastowana. Wybudowano ją dopiero po 1945 roku. Organizowano tam koncerty zespołów m.in. Czerwono-Czarnych, Czesława Niemena i zespołów ludowych. Amfiteatr spłonął w 1973 roku.
- Na konferencji możemy przedstawić najrozmaitsze aspekty historyczne, geologiczne, czy przyrodnicze Sobótki. Mówimy o sprawach szczególnie dla nas istotnych. Na wykłady przyjechało sporo mieszkańców Wrocławia, bo stolica Dolnego Śląska jest radykalnie związana z Sobótką – podkreśla prof. Wojciech Kunicki, współorganizator sesji „Ślężańskie Światy”.
Prelekcje odbywały się w gimnazjum, kościele św. Anny, muzeum i na szlakach Ślęży. Wśród interesujących gości był pisarz i malarz Henryk Waniek. Sesję zorganizował Uniwersytet Wrocławski oraz Urząd Miasta i Gminy w Sobótce.