Sprawcami są czterej mieszkańcy Jerzmanowa w wieku od 18 do 25 lat. Policjanci udowodnili im 10 włamań do domków jednorodzinnych, domów i pomieszczeń gospodarczych będących w trakcie budowy oraz do samochodów. Na włamania wybierali przypadkowe domy, z których kradli wszystkie przedmioty przedstawiające jakąkolwiek wartość. Czasem byli bardzo pewni siebie. Do domu w Smolcu włamali się, gdy właściciele budynku spali na piętrze. Ich łupem padały m.in. elektronarzędzia, agregat prądotwórczy, rowery, laptopy, aparaty fotograficzne, telefony komórkowe, zegarki, radia, nawigacje samochodowe, drogie alkohole i inne cenne rzeczy. - Co ciekawe, z jednego z domków ukradli złotą monetę 20-dolarową z 1896 roku o wartości rynkowej około 6000 zł - mówi asp. Adam Kowal.
Skradzione rzeczy sprzedawali na targowiskach, lombardach oraz przypadkowym osobom. Podczas przeszukania odzyskano część łupów. U jednego ze sprawców funkcjonariusze ponadto znaleźli blisko 120 porcji amfetaminy oraz zabezpieczyli samochód BMW na poczet przyszłych kar. Dwóch z zatrzymanych mężczyzn było już wcześniej karanych za popełnienie podobnych przestępstw i mają wyroki w zawieszeniu.
Policjanci sprawdzają czy zatrzymani nie mają na swoim koncie jeszcze innych czynów. Za kradzież z włamaniem grozi kara pozbawienia wolności nawet do 10 lat.