Jak ocenia pan wyniki uczniów w ostatnich latach?
Naprawdę bardzo dobrze. Poziom, który prezentują nasi uczniowie jest zadowalający. Coraz częściej wygrywamy w różnych konkursach edukacyjnych na poziomie województwa i kraju, a co najważniejsze - wyniki jakie osiągają trzecie klasy w końcowych egzaminach są naprawdę bardzo dobre.
Na zakończeniu roku szkolnego powiedział pan, że obecna młodzież była najlepszym rocznikiem jaki pan pamięta.
Na pewno wyjątkowym rocznikiem. Osiągali bardzo dobre wyniki w nauce. Tak jak powiedziałem w trakcie zakończenia roku szkolnego, nigdy nie dałem uczniom tylu wyróżnień, jak w ubiegłym roku szkolnym. Nie znaczy to jednak, że poprzednie roczniki były gorsze. Po prostu każdego roku jest inna młodzież i jednych stać na więcej, a drugich na mniej.
Przejął pan stery szkoły w trudnym okresie tego gimnazjum...
Nie specjalnie lubię o tym rozmawiać. Razem z panią Joanną Zywer, a później z panem Piotrem Araszczukiem i panią Ewą Łakomiec pracowaliśmy na to, by ta szkoła odnalazła się w środowisku. Dziś jesteśmy z tej pracy zadowoleni, bo najważniejsze jest to, że uczniowie odnoszą liczne sukcesy.
Czego najbardziej brakuje panu w szkole, co mogłoby pomóc uczniom w edukacji?
Gdyby to pytanie padło cztery lata temu, pewnie wymieniłbym długą listę zapotrzebowania. Dziś nie mogę narzekać i wydaje mi się, że wszyscy członkowie społeczności szkolnej znajdują w niej to, czego potrzebują. Zakupiliśmy ostatnio tablice interaktywne, z których bardzo zadowoleni są uczniowie i nauczyciele. Pracownia komputerowa została zmodernizowana i jest naprawdę bardzo dobra. Systematycznie uzupełniamy księgozbiór naszej biblioteki, w której powstało również centrum multimedialne. Dodatkowo dysponujemy pięknym obiektem sportowym i pewnie niejedna szkoła może nam tego pozazdrościć.
Wspomniał pan o obiekcie sportowym. Nie uważa pan, że nasza hala sportowa jest słabo wykorzystywana?
Wręcz przeciwnie. Od rana do godziny szesnastej z hali korzystają uczniowie gimnazjum, szkoły podstawowej i liceum. Następnie do późnych godzin wieczornych hala służy różnego rodzaju klubom sportowym i nie tylko. Na przykład w najbliższą sobotę w hali odbędą się Międzywojewódzkie Mistrzostwa Młodzików w badmintonie, natomiast kolejny weekend upłynie pod znakiem judo (18 września - X Mistrzostwa Polski Master w judo, 19 września Judo „Kuma” Cup). Wiosną nawiązaliśmy współpracę z członkami Stowarzyszenia Kyodo, którzy oczarowani naszym obiektem zapowiedzieli kolejne swoje wizyty, więc naprawdę jest bardzo dobrze. Dodatkowo zawsze powtarzam, że nigdy dla nikogo hali nie zamykałem. Jeśli ktoś chce coś organizować, coś zrobić dla miasta, to zapraszam serdecznie.
Dysponujemy pięknym zapleczem sportowym, ale osiągnięcia sportowe naszych uczniów nie są chyba najlepsze?
I tak, i nie. Są dyscypliny, w których jesteśmy najlepsi, a są takie, w których kulejemy. Prawda jest taka, że często boli mnie serce, jak jedziemy np. do Mietkowa i przegrywamy z tamtejszą młodzieżą, gdzie my ćwiczymy w pełnym luksusie, a oni na korytarzach. Ale takie są prawa sportu. Nie wszyscy mogą stać na najwyższym stopniu podium, bo ono jest tylko jedno. Ale spokojnie, myślę, że znalazłem już receptę na poprawę tej sytuacji.
No to może się pan pochwali tą receptą?
W tym roku szkolnym postawiłem na sport. Zmieniłem system szkolenia z zakresu sportowego. Teraz nauczyciel nie będzie czekał na ucznia, czy on się pojawi na zajęciach pozalekcyjnych, czy nie. Każdy uczeń, który zadeklaruje chęć uczestnictwa w jakiś zajęciach, a rodzice pod tą deklaracją się podpiszą, będzie musiał w tych zajęciach brać udział. Następnie, jeśli taki uczeń nie pojawi się na zajęciach, będą wyciągane z tego konsekwencje. Zajęcia z koszykówki będzie prowadził pan Bartosz Zamęcki, z piłki siatkowej pan Piotr Kołodziej, natomiast z piłki ręcznej pan Józef Budzowski.
No dobrze a gdzie piłka nożna?
No właśnie z tą dyscypliną mam mały problem, chociaż nie do końca. Zarówno męska i żeńska reprezentacja gimnazjum w piłce nożnej odnoszą sukcesy na poziomie powiatu.
Dziękuję za rozmowę.
Dziękuję również.