12 sierpnia zniknął z parkingu restauracji Szczere Pole mercedes na niemieckich numerach rejestracyjnych. Właściciel, mieszkaniec Dortmundu, wycenił straty na ok. 100 tys. zł. Dzień później w godzinach popołudniowych z parkingu przy Przełęczy Tąpadła skradziono forda galaxę.
- Przyjechał nim mieszkaniec Oławy, który wybrał się na spacer z rodziną. Kiedy wrócił, auta już nie było na parkingu – informuje Józef Semenowicz, komendant policji w Sobótce.
9 sierpnia z tira zaparkowanego przy ulicy Czereńczyckiej w Mirosławicach złodzieje ukradli 18 sztuk belek więźby dachowej. Sprawcy działali w biały dzień przepakowując więźbę do innego pojazdu. Właściciele wycenił straty na ok. 1800 zł.
Złodzieje nie próżnowali również w Jordanowie Śląskiem, gdzie pod nieobecność właściciela włamali się do domu. Znikła m.in. biżuteria i sześć tysięcy złotych. Do kradzieży doszło przed południem.