Bramkarz z Sycowa nie miał wiele roboty, długie minuty spędzał w oczekiwaniu na akcję pod jego bramką. Tymczasem sycowianie prowadzili ostrzał radwanickiej bramki. Na szczęście bezskutecznie. Piłkarze Kolektywu skoncentrowali się na kontratakach i była to bardzo skuteczna taktyka.
Sycowianie dominowali na Stadionie Osiedlowym w Radwanicach i przez ogromną większość czasu byli w posiadaniu piłki. Celniej podawali i wydawało się, że lepiej rozgrywają piłkę. Jednak po pierwszej połowie meczu Radwanice prowadziły 1:0. W 60 minucie po brutalnym faulu sędzia pokazał czerwoną kartkę zawodnikowi z Sycowa. Od tej pory radwaniczanie zaczęli być bardziej widoczni na boisku, a 10 minut później po raz drugi pokonali bramkarza przeciwników.
W drugiej połowie doszło do niecodziennego wydarzenia. Po kontuzji w pierwszej połowie sędzia liniowy zasygnalizował, że dłużej biegać nie może. Na szczęście znalazł się zastępca na trybunach.
Mecz rozegrany został przy temperaturze przekraczającej 30 stopni. Po około 20 minutach drugiej połowy sędzia nawet przerwał na chwilę grę. – Chodźmy się napić – powiedział do zawodników. Mecz zakończył się wygraną EKS Kolektyw Radwanice 2:0.
Druga drużyna z gminy Siechnice grająca w klasie A, tyle że w grupie IV - Energetyk Siechnice również w pierwszej kolejce zdobyli komplet punktów. Siechniczanie wygrali na wyjeździe z Lotosem Gaj Oławski 1:0.