Szkoła jest fragmentem życiorysu Jadwigi Paluchniak, która w 1962 roku jako młodziutka nauczycielka zakochała się w dyrektorze placówki. – Wzięliśmy ślub i do końca żyliśmy razem. Od śmierci męża jestem sama . Szkole wiele zawdzięczam. Przeżyłam w niej piękne i radosne chwile – wyznaje nauczycielka.
Po ślubie nie miała łatwo. Chcąc nie chcąc, stała się mediatorką w rozwiązywaniu konfliktów na linii nauczyciele – dyrekcja.
- Czy wtedy pracowało się łatwiej? To były inne czasy. Nauczyciel był szanowany i sama instytucja oświaty pełniła inną funkcję. Do szkoły przychodziło się oglądać telewizję. To tutaj większość mieszkańców zetknęła się z magią kina – wspomina Jadwiga Paluchniak. W zapomnienie odeszły czasy, kiedy nauczyciele razem spotykali się na ogniskach i biesiadach.
Jadwiga Paluchniak i Ewa Żurawik
Dom studenta i górnika
Przeszłość mniej nostalgicznie wspomnienia Kazimierz Ramut, były nauczyciel, a później dyrektor szkoły. – Remont placówki trwał od 1969 roku do 1981 roku. Przez wiele lat nauka odbywała się w budynkach zastępczych – tłumaczy. Jego zdaniem opieszałość spowodowana była nieudolnie zarządzanymi pracami. Przez kilka lat pałacyk remontowali studenci. – Żacy więcej balowali, a robota nie posuwała się naprzód. Wieś miała dosyć pijaństwa i widoku pałacu popadającego w ruinę.
Ostatecznie studentów przepędzono. O budynek starali się też górnicy, którzy bezskutecznie próbowali zamienić zabytek w dom wczasowy.
Magia i dobre cenzurki
Pierwszym woźnym został Józef Smoleń, który niedawno przeszedł się po klasach. – Pamiętam powojenne wnętrza, kominki w salach i żyrandol z kryształu. Niestety, z dawnego sprzętu nic nie zostało.
Ewa Żurawik, obecna dyrektorka szkoły, pamięta niewygody, jakie panowały tu jeszcze w latach 80-tych. Dziś jednak ważne jest coś innego. – Doceniam urok i magię tego miejsca. Mimo dawnych bolączek dziś zarówno uczniowie jak i nauczyciele czują się tu dobrze. Nie skłamię twierdząc, że mamy zdolnych i wrażliwych uczniów. Urzeka nas praca z nimi i daje rodzicom, jak i pedagogom, dużą satysfakcję – podsumowuje Ewa Żurawik.
* Więcej faktów z życia szkoły opowiedzą dawni nauczyciele i pracownicy, którzy 18 czerwca wezmą udział w obchodach 60-lecia placówki. Dyrekcja szkoły zachęca do udziału świadków i osób, które mogłyby się podzielić swoimi wspomnieniami.