Impreza na stadionie piłkarskim rozpoczęła się 25 czerwca od atrakcji sportowych. Punktem kulminacyjnym dnia był Wielki Mecz Zapaśniczy rozegrany przez zawodników ze Smolca i z Wrocławia, ale duże zainteresowanie wzbudziła też jak zwykle wizyta Komisarza Lwa i inne niespodzianki przygotowane przez miejscowych policjantów. – Świetnie bawiłyśmy się też na karuzeli, no i na zabawie wieczorem – mówi 15-letnia Ewelina ze Smolca, która na festyn zaprosiła swoją 13-letnią kuzynkę Alę. – Na zabawie zostałyśmy w piątek do północy, ale dzisiaj chyba zostaniemy dłużej, bo wszystko ma trwać do 4 rano.
Sobota upłynęła w Smolcu pod hasłem rodzinnego pikniku. Na scenie pojawiły się zespoły ludowe i lokalne grupy artystyczne. Można było oglądać skoki spadochronowe w wykonaniu wrocławskiego Aeroklubu czy pokazy tańca flamenco. Dla miłośników rywalizacji przygotowano Pierwsze Otwarte Mistrzostwa Świata w Warcabach na Stadionie czy turniej strzelania z łuku. O atrakcje dla dzieci zadbały też przedstawicielki miejscowej szkoły języków, które przez zabawy, konkursy czy zajęcia plastyczne zapoznawały dzieci z podstawami angielskiego.
Jak zwykle podczas smoleckiego święta, nie zabrakło też smakołyków przygotowanych przez Koło Gospodyń Wiejskich. Do stoiska z ciastami i innymi łakociami cały czas ustawiały się długie kolejki.
Na festynie zaprezentowało się również powstałe w maju Towarzystwo Przyjaciół Smolca. Należy do niego już około 20 osób, które mają mnóstwo pomysłów na poprawę jakości życia w swojej miejscowości. – Dzisiaj zbieramy między innymi podpisy pod petycją do władz gminy o stworzenie w Smolcu domu kultury wraz z biblioteką publiczną – mówi Ewa Górska z TPS. – Nasza miejscowość bardzo szybko się rozwija, a ciągle brakuje w niej miejsca na zorganizowane zajęcia dla dzieci, młodzieży czy seniorów.
Członkowie Towarzystwa chcieliby, żeby dom kultury powstał w budynku, w którym obecnie znajduje się przedszkole, a który w niedalekiej przyszłości będzie dostępny ze względu na przeniesienie przedszkola do nowej lokalizacji. – Moglibyśmy tam wtedy organizować zajęcia muzyczne, plastyczne lub teatralne, wystawy, spotkania dla seniorów czy otworzyć kawiarenkę przyjazną rodzicom z dziećmi – wylicza Ewa Górska.
Innym pomysłem smoleckich aktywistów jest utworzenie we wsi placu zabaw dla dzieci. – Mamy już obiecaną przez gminę działkę, teraz musimy postarać się o znalezienie środków na to przedsięwzięcie – wskazuje Sebastian Kotlarz, prezes TPS.
Przedstawiciele Towarzystwa włączyli się też w promocję wydanej właśnie książki „Smaki Smolca”, która opisuje tradycje kulinarne miejscowości. Jej publikacja była częścią szerszego projektu, przygotowanego przez działającą od kwietnia ubiegłego roku Grupę Odnowy Wsi z Sebastianem Paszko – Kowalskim na czele. Dzięki kulinarnym tajemnicom, zdradzonym przez miejscowe gospodynie, każdy sam może teraz przygotować znakomity kapuśniak z prażuchami, wątróbkę po smolecku, śląskie niebo czy bajeczny tort orzechowy.