Temat wysadzenia wałów i zalania Siechnic, by ratować Wrocław przed falą powodziową, rozgrzał siechniczan. Rozmawia się o tym w kolejkach, na sąsiedzkich spotkaniach, na forach internetowych. Zaniepokojeni ludzie dzwonią do siebie i wysyłają sobie smsy na temat.
- Chciałbym zdementować te informacje. Nie ma takich planów, nawet nie rozważa się takich scenariuszy – wyjaśnia Dariusza Wasiak, komendant Straży Gminnej w Siechnicach.
Jak zapewnia szef straży, wały na bieżąco są monitorowane i na razie nie ma żadnych niepokojących sygnałów, że może dojść do ich przerwania. - Oczywiście nie można wszystkiego przewidzieć. Trudna sytuacja na razie zwłaszcza w Oławie. Nie ma jednak powodów do paniki, a już na pewno nie należy powtarzać nieprawdziwych informacji o planowanym zalewania Siechnic – dodaje Dariusz Wasiak.