Piętnaście i dziesięć lat więzienia - takie wyroki usłyszeli wczoraj Zdzisław T. i Grzegorz M., skazani za zabójstwo mieszkańca Sobótki. Jeden ze sprawców "cieszył się" wolnością stosunkowo krótko - wyszedł z więzienia cztery miesiące przed zbrodnią...
W kwietniu ubiegłego roku Zdzisław T. postanowił wymierzyć sprawiedliwość człowiekowi, u którego mieszkał jego ojciec. Wcześniej ojciec żalił się, że synowie Stanisława W chcą go z mieszkania wyrzucić.
Na początku nie było mowy o zabójstwie - wszystko miało skończyć się "zwykłym" pobiciem. Pijani napastnicy znęcali się jednak nad mężczyzną na tyle długo, że ten niedługo potem zmarł. O demoralizacji morderców świadczyć może fakt, iż podczas ataku zrobili sobie przerwę na...jajecznicę. Na ciele zamordowanego lekarze stwierdzili ponad 50 ran. Wyrok nie jest prawomocny.