Impreza była dawniej organizowana przez świetlicę wiejską w Mietkowie. W tym roku główny ciężar organizacji spoczął na powstałym niedawno Gminnym Ośrodku Kultury i jego dyrektorze Mirosławie Stawskim. Z pomocą pospieszyło jednak wiele innych osób. Uczniowie gimnazjum w Mietkowie pełnili rolę pilotów-przewodników dla zaproszonych gości.
Fot. WFP
Sponsorzy – głównie Dolnośląska Izba Rolnicza, Starostwo Powiatowe we Wrocławiu i Urząd Gminy Mietków – zapewnili nagrody dla wszystkich uczestników wybierane drogą losowania. Był to głównie sprzęt potrzebny do wyposażenia świetlic, przy których działa większość zespołów.
W przeglądzie wzięło udział dwadzieścia grup, głównie z Dolnego Śląska, ale również z województwa lubuskiego. Były wśród nich zespoły :”Złoty Kłos” i „Kalina” stanowiące część składu grupy „Ale babki” ze Świdnicy pod kierunkiem Hanny Raszkiewicz. Reprezentanci Piławy Dolnej: Chór Męski „Cord” i Zespół Górali Czadeckich „Polana”, wywarły wrażenie nie tylko śpiewem, ale i żywiołowym tańcem. Z Wołowa przyjechał zespół „Mojęcice”, a z gminy Dobroszyce kapela „Leszczynki” i grupa „Uśmiech” z nieco kabaretowym programem. Nad stadionie wystąpiło również wiele innych zespołów, wśród których był chór ‘Kantata” z Siechnic, „Karolinki” i „Wyszogrodzianie” z Boguszyc oraz „Kądziołeczki” z Lutomii Dolnej. Duże uznanie zdobyła także reprezentacja gospodarzy: „Rozśpiewane Przedszkole Mietków”, „Ujowianki” i „Listek koniczyny”.
Fot. WFP
Występy „Kostomłocian” i „Dolnoślązaków” ze Środy Śląskiej zostały zakłócone przez gwałtowną burzę i awarię elektryczności uniemożliwiającą wyjście na scenę. Niezrażeni tym muzycy zaśpiewali bez prądu wśród widowni. Mimo kapryśnej aury publiczność śpiewała znane ludowe melodie razem z artystami.
Okazją do dalszej integracji była późniejsza zabawa taneczna przy dźwiękach zespołu „Black Horse”. Impreza trwała do godziny drugiej w nocy w sympatycznym i kulturalnym nastroju.
- Chciałbym podziękować wszystkim osobom, które pomogły przy organizacji przeglądu –powiedział kilka dni później Mirosław Stawski. – Ciszymy się, że ta lokalna tradycja jest ważna dla mieszkańców naszej gminy.