Inspekcja twierdzi też, że w firmie fałszowano dokumentację szkoleń. We wtorek ma złożyć na spółkę doniesienie do prokuratury
31-letni pracownik był doświadczony - zatrudniono go w firmie jako jednego z pierwszych. Przeszedł kilkumiesięczne szkolenie w Korei. Zginął w nocy 27 kwietnia podczas naprawy maszyny o nazwie POL. Ma ona kształt prostopadłościanu długości około pięciu metrów, szerokości dwóch i pół i wysokości dwóch. W całości zabudowana jest szybą. Składa się jednak z kilku niezależnych części. Jeśli w którejkolwiek z nich podczas pracy otworzy się drzwi, urządzenie automatycznie się zatrzymuje. Feralnego dnia pracownik zatrzymał maszynę i wszedł do środka, a ona jednak ruszyła, przygniatając go. System zabezpieczeń nie zadziałał.
- Nie przewidzieliśmy, że pracownik może prześlizgnąć się wewnątrz z jednej części maszyny do drugiej i uruchomić ją. Gdyby wyszedł z jednej i z zewnątrz wszedł do drugiej, musiałby otworzyć drzwi i system zabezpieczeń zadziałałby - tłumaczy Krzysztof Krzyżanowski, dyrektor działu personalnego fabryki.
PIP twierdzi, że owszem mechanik popełnił błąd, ale przede wszystkim system zabezpieczeń był niewłaściwy. Uważa też, że pracownik nie był właściwie przeszkolony.
- Znaleźliśmy dowody na to, że szkolenia bhp w LG Philips Poland były fikcją - mówi rzeczniczka wrocławskiej Inspekcji Katarzyna Zalas-Kamińska. - Przykład: dwóch pracowników przyjęto jednego dnia. A już następnego ten, który zajmował wyższe stanowisko, przeszkolił tego drugiego. Przecież to niemożliwe. Poza tym ludzie byli szkoleni w Korei na innych maszynach niż te, które obsługują pod Kobierzycami. Wniosek: dokumenty świadczące o szkoleniach wystawiono niezgodnie z prawdą. Dlatego kierujemy sprawę do prokuratury.
Zupełnie inaczej interpretuje to Krzysztof Krzyżanowski: - Gdy szkoliliśmy pierwszych pracowników, nasz zakład jeszcze nie istniał. Nie mogliśmy ich więc uczyć na naszym ciągu technologicznym. Szkolono ich w Korei na bliźniaczych urządzeniach. Czy były identyczne? Skoro produkują to samo, to musiały być.
Więcej na stronach Gazeta.pl