Od rana w sobotę na scenie prezentowały się zespoły szkolne, folklorystyczne oraz katolicki Te – Hillah. Wystąpiły również dziewczęta z Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego w Sobótce. Najwięcej zabawy miały dzieci na dmuchanym zamku, kolejce i samochodzikach w lunaparku.
- Ostatni raz święto ludowców w Sobótce obchodzono cztery lata temu. Chcemy, aby uroczystość stała się tradycją i była obchodzona co roku – mówi Tadeusz Jakubowski, sołtys Księgienic Małych i prezes zarządu gminnego PSL.
Powodzeniem cieszyła się strzelnica, gdzie do tarcz można było postrzelać z replik amerykańskich karabinów na sprężone powietrze. Zdaniem burmistrza Zenona Galego świąteczne tradycje ludowców powinny powrócić do Sobótki.
Fot. WFP
- To dobry początek cyklicznej imprezy. Chcemy, aby – tak jak dawniej – miasto było modne, bo jest ono nadal jednym z najciekawszych miejsc na Dolnym Śląsku.
W trakcie biesiady na stadion przyjechała pielgrzymka rowerowa m.in. z Jordanowa Śląskiego, przełęczy Tąpadła i Wrocławia. Wcześniej młodzież uczestniczyła w mszy świętej w sanktuarium Matki Bożej (kościół św. Anny) w Sobótce.
- Święta ludowe to wieloletnia tradycja, ale w przypadku Ślęży i Sobótki udało się połączyć tradycje lokalne z ogólnokrajowymi. Dziękujemy gminie, że włączyła się współpracy – mówi Wojciech Szydełko, dyrektor biura zarządu wojewódzkiego Polskiego Stronnictwa Ludowego. Sobotni wieczór zakończyła dyskoteka, która trwała do późnej nocy.
Pielgrzymka rowerowa. Fot. WFP