Aleksandrę Natalli-Świat żegnała rodzina, przyjaciele i setki wrocławian. Uroczystości pogrzebowe rozpoczęły się o godz. 10 w kościele pw. św. Maksymiliana Kolbego przy ul. Horbaczewskiego. Oprócz czołowych polityków, wśród których pojawił się prezes PiS, Jarosław Kaczyński i minister kultury, Bogdan Zdrojewski, do kościoła przyjechały setki mieszkańców Wrocławia i okolic.
– Reprezentujemy liceum imienia Drugiej Armii Wojska Polskiego w Trzebnicy, do którego chodziła pani poseł – mówi Paulina Baszak. – Nie wyobrażam sobie, że mogłoby nas tu nie być.
Uroczystą mszę celebrowali metropolita wrocławski abp Marian Gołębiewski oraz kardynał Henryk Gulbinowicz. Wicemarszałek sejmu, Ewa Kierzkowska, wręczyła rodzinie zmarłej nadany pośmiertnie Krzyż Komandorski Orderu Odrodzenia Polski.
Aleksandra Natalli-Świat została pochowana na cmentarzu przy ul. Bardzkiej. Nad grobem wspominali ją politycy i przyjaciele z czasów opozycyjnych. - Przychodzi mi pożegnać osobę, Olę Natalli-Świat, która dla naszego środowiska była niezwykle ważna, była niezastąpiona – mówił prezes PiS, Jarosław Kaczyński. - Była osobą skromną, niezwykle kompetentną i nieustannie się rozwijającą. Szła ciągle do góry, ale to był awans o który nie zabiegała. To myśmy ją wysuwali, myśmy o nią zabiegali.
- Wciąż nie przyjmujemy tego do wiadomości, bo trudno uwierzyć, że nie spotkamy już Oli – powiedział minister kultury Bogdan Zdrojewski. – Ona nie robiła nic na pokaz, nic po coś. Zawsze patrzyła na wszystkich przez swoją skromność i autentyczność.
Niezwykle wzruszające przemówienie, w imieniu najbliższych przyjaciół i rodziny, wygłosił Jarosław Broda, przyjaciel zmarłej z czasów opozycyjnych, obecnie dyrektor wydziału kultury UM we Wrocławiu. - To do ciebie nie podobne, że zawsze miła, pełna kultury, odeszłaś nagle bez jednego słowa. To do ciebie nie podobne, że zawsze taka aktywna, rozmowna, teraz nie odbierasz telefonów – mówił łamiącym się głosem.
Aleksandrę Natalli-Świat pożegnali również Adam Lipiński, Kornel Morawiecki, a także setki wrocławian, którzy jeszcze wiele godzin po zakończeniu pogrzebu składali na grobie kwiaty i zapalali znicze.
