Od kwietnia 2009 roku burmistrz Sobótki Zenon Gali organizował spotkania i nakłaniał działaczy sportowych do połączenia sił i walki o wyższe cele. Początkowo plany te legły w gruzach, gdyż każda drużyna uważała, że jej klub ma tradycje i nie można tak łatwo tego rozwiązać.
- Zorganizowaliśmy już kilka spotkań, chcieliśmy połączyć dwa seniorskie kluby, Ślężę i Zachód. Kiedy wydawało się, że wszystko jest na dobrej drodze Ślęża odmówiła - ubolewa burmistrz Zenon Gali.
Jednak jak się okazuje starania burmistrza na marne nie poszły, bo trener Mirosław Dudys, dowodzący do niedawna Uczniowskim Klubem Sportowym Wulkan, który od dziesięciu lat zajmował się szkoleniem dzieci i młodzieży porozumiał się z władzami Ślęży. - Piłka w Sobótce kuleje i nie ma się co oszukiwać, dlatego postanowiłem pierwszy wyciągnąć rękę i wspólnie z prezesami Araszczukiem i Kacperskim doszliśmy do wniosku, że trzeba coś z tym zrobić i połączyliśmy siły - mówi Mirosław Dudys.
Ślęża Sobótka dotychczas prowadziła zespoły seniorów występującej w klasie "A", juniorów w klasie terenowej oraz trampkarzy. Natomiast UKS Wulkan szkolił zespoły juniorów młodszych, młodzików i orlików. - Z tak wielu zespołów jakie miały dwa kluby, zrobiliśmy trzy poukładane drużyny, sekcję juniorów starszych, sekcję młodzików i orlików - mówi wiceprezes klubu Wojciech Kacperski.
„Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło” - tak na pewno mówią sobie teraz włodarze wszystkich klubów sportowych w całej gminie. A to dlatego, że kiedy burmistrz wspólnie z radą miejską zobaczyli, że coś się ruszyło i kluby zaczynają działać wspólnie, szybko to docenili! - Ślęża Sobótka na rok 2010 dostała naprawdę bardzo duże pieniądze. Na jej działalność zostało przeznaczonych aż 40 tys zł. Doceniliśmy to połączenie i teraz klub powinien pokazać, że na to wszystko zasłużył i wykazać się dobrymi wynikami sportowymi - – mówi Zenon Gali.
Seniorzy spod góry Ślęży zajmują obecnie czwarte miejsce w tabeli i do lidera rozgrywek brakuje im 6 pkt, natomiast juniorzy zajmują trzecie miejsce i do walki o fotel lidera przystąpią ze stratą trzech punktów do prowadzącego GKS-u Kobierzyce. Czy stać ich na sukcesy o których mówi burmistrz? - Seniorzy jak i juniorzy będą walczyć o awans do klasy okręgowej i gwarantuję, że piłkarze których prowadzą bardzo dobrzy trenerzy Piotr Araszczuk i Mirosław Dudys, dadzą na boisku z siebie wszystko - przekonuje wiceprezes klubu.
Obecnie trwają przygotowania do zbliżającej się rundy wiosennej i treningi są bardzo ciężkie, jednak nie przeszkadza to wcale zawodnikom, którzy licznie stawiają się na zajęciach. - Jeszcze w tak dobrej i fajnej drużynie nie grałem. Na każdy trening aż chce się przychodzić. Tworzymy jeden dobry zespół, a co najważniejsze wygrywamy - mówi junior Grzegorz Waksmundzki. - Nie wierzycie, że wygrywamy? Przyjdźcie na nasz mecz - przekonuje i zaprasza na mecze młody piłkarz.
Treningi młodych piłkarzy odbywają się trzy razy w tygodniu, w poniedziałki, środy i piątki od godziny 18:00, do godziny 20:00. - Zagraliśmy już trzy mecze kontrolne, a na pewno będzie ich więcej. Przegraliśmy tylko 0:1 z Polonią Spartą Świdnica, w której grali reprezentanci polski - powiedział trener Mirosław Dudys. - Kolejne sparingi to mecze z seniorami Czarnymi Siedlakowice i Czarnymi Strzegomiany, tutaj moi młodzi zawodnicy mierzyli się z dorosłymi piłkarzami i swoje mecze również remisowali - dodaje trener.
Ślężanie swoje mecze ligowe rozpoczynają 3 kwietnia i w pierwszym meczu zmierzą się z Sokołem Marcinkowice, z którym w rundzie jesiennej zremisowali 1:1.
