- Kiedy dowiedzieliście się, że nie zagracie w rundzie wiosennej A klasy?
- Nie wiem jak pozostali zawodnicy, ale ja dowiedziałem się, że rezerwy zostaną prawdopodobnie rozwiązane w grudniu. W styczniu trener Augustyniak potwierdził, że od wiosny rezerw już nie będzie.
- Jak przyjęliście decyzję o rozwiązaniu drużyny?
- Już przed rundą wiosenną poprzedniego sezonu mówiło się o rozwiązaniu rezerw, z powodu zbyt małej ilości zawodników. Przed sezonem także mówiło się o możliwości rozwiązania drużyny, także chyba wszyscy zdawali sobie sprawę, że taka sytuacja może nastąpić.
- Jak oceniasz rundę jesienną? Skąd taka rozpiętość wyników od 9:3 do 0:6?
- Niestety niezbyt dobrze. Widać było, że brakuje nam zawodników. I większość dobrych wyników osiągaliśmy dzięki pomocy zawodników trzecioligowych.
- Jak oceniasz pracę trenera Łukasza Augustyniaka?
- Trener Augustyniak jest naprawdę dobrze przygotowany do swojej pracy. Wiele się nauczyłem od niego szczególnie pod względem taktycznym.
- Czy 8. lokata po rundzie jesiennej to szczyt możliwości drużyny?
- Szczerze oceniając zaangażowanie niektórych zawodników, uważam to za naprawdę dobrą lokatę. Jednak oceniając możliwość drużyny na pewno można było powalczyć o wyższą pozycję.
- Dlaczego drużyna miała permanentne problemy ze składem?
- Niestety brak zaplecza finansowego miał swoje odzwierciedlenie w braku organizacji i sprzętu sportowego. Dlatego część zawodników z Kątów woli grać w klubach z niższej ligi, które pod względem organizacyjnym przewyższały drużynę rezerw.
- Czy jako kapitan masz żal do władz klubu, że nie dali Wam dokończyć rozgrywek?
- Żalu na pewno nie mam, bo wiem, że starali się, aby zespół rezerw dalej istniał. Niestety brak sponsorów nie pozwolił nam dokończyć rozgrywek.
- Jakie masz plany na przyszłość?
- Na pewno skupię się bardziej na nauce i dokończeniu studiów. A co do aspektu sportowego. Wzmocnię drużynę Sadowic starającą się o awans do A klasy.