Około godziny 10 zapalił się tartak w Siedlakowicach. Pożar wywołała prawdopodobnie iskra z pieca.
- Zapalił się wkład suszarni, czyli deski o grubości około 20 milimetrów. Na miejsce przyjechało pięć zastępów straży pożarnej. Spaleniu uległo 3-4 metry sześcienne drewna – informuje pracownik tartaku.
Przyczyną pożaru był iskra, która z pieca przedostała się na deski. Najpierw płomienie gaszono gaśnicami, jednak wysoka temperatura i żar uniemożliwiła podejście do ognia. Wstępne straty oszacowano na kilka tysięcy złotych. Obecnie trwa dogaszanie ognia.