Stary dąb na rozdrożu między Sulistrowicami i Sulistrowiczkami. Drzewo cieszy się złą sławą.
O dębie szubienicznym pisze w swojej książce Stefania Wróbel z Niemieckiego Towarzystwa Kulturalno – Społecznego we Wrocławiu. Autorka od 1936 roku mieszkała w Sulistrowiczkach. Przed wojną Niemcy nazywali dąb – szubienicą. Nikt nie wie jednak, dlaczego. Egzekucji nie pamiętają nawet najstarsi mieszkańcy.
- Drzewo jest pechowe. W ciągu ostatnich paru lat uderzyło w nie kilka samochodów. Śmierć poniosły dwie młode osoby. Odrapana kora to efekt wypadków. Kilkaset metrów od drzewa powiesił się młody chłopak – opowiada jeden z mieszkańców.
Dąb jest pomnikiem przyrody i podlega ochronie prawnej. Ma on w swoim obwodzie 4,6 metra.