20 maja policja w Sobótce powiadomiona została o zaginięciu 34-letniej mieszkanki gminy. Na policję zadzwoniła matka kobiety podejrzewając, że córka może popełnić samobójstwo.
W poszukiwaniach kobiety wzięło udział ponad 30 funkcjonariuszy. Zarówno policjanci, strażacy jak i przewodnik z psem tropiącym przeszukiwali każdy skrawek terenu w okolicach miejsca zamieszkania zaginionej.
Kobieta wyszła z domu około południa, znaleziona została przed godziną 20.00 w odległości ok. pół kilometra od miejsca zamieszkania. Jak się okazało poszukiwana wypiła środki chemiczne - opryski rolicze, które jednak - na szczęście - nie stanowiły zagrożenia życia kobiety. Mimo to odnaleziona przewieziona została do szpitala. Policjanci podejrzewają, że powodem targnięcia się na własne życie mogły być kłopoty finansowe kobiety.