Dzięki zaproszeniu szefa hali Pawła Pilskiego, zarząd Maximusa Polkątów z trenerem oraz zawodnikami obejrzał nowy obiekt sportowy w Kątach Wrocławskich. - Hala, mimo niepochlebnych wcześniejszych wypowiedzi niektórych osób, prezentuje się okazale i jest przygotowana na przyjęcie naszych zespołów oraz kibiców, a także wielu zespołów z innych dyscyplin. W końcu zagramy na parkiecie, którego tak bardzo brakowało w hali OsiR – mówi Marcin Kurpiel ze KKK Maximus.
Kosze są skonstruowane, podobnie jak w Gniechowicach, na wysięgnikach opuszczanych automatycznie. Posiadają wbudowane zegary 24 sekund - standard na innych halach przeciwników kąteckiej drużyny. W hali OSiR zegar 24 sekund umiejscowiony był jedynie na głównej tablicy, na co zwracali uwagę sędziom trenerzy innych zespołów. Plusem jest dodatkowa przestrzeń za koszami. Zawodnicy nie będą wpadać na ściany, tak jak dotąd miało to miejsce. Zamontowane są również dodatkowe kosze w poprzek boiska, dzięki czemu treningi indywidualne, gry 1 na 1, będzie można prowadzić równocześnie dla 10 - 12 zawodników. - Jest także ok 500 miejsc siedzących, które naszą grą postaramy się zapełnić w przyszłym sezonie – dodaje Marcin Kurpiel. Nowy obiekt ma więcej plusów. Są nimi także dodatkowe wyjścia z czterech szatni bezpośrednio na halę. Jest również pokój sędziowski, z którym dotąd był problem.
Oczywiście znajda się pewne niedogodności. Jedną z nich jest umiejscowienie tablicy nad ławkami zespołów. Trenerzy i zawodnicy nie mają wglądu w wynik meczu, faule zawodników. Na innych halach umiejscowiono tablice na bocznych ścianach, dzięki czemu i kibice, i trenerzy widzą wszystko idealnie. Minusy to również czerwone linie boiskowe. Od nowego sezonu będą stosowane jedynie białe i będziemy mieli problem z zatwierdzeniem obiektu dla spotkań ligowych.
- Ogólnie obiekt prezentuje się rewelacyjnie. Jest to na pewno najlepsza hala, na jakiej do tej pory graliśmy. Nowy sezon zaczynamy w październiku. Przystąpimy do niego z nowymi nadziejami, nowymi zawodnikami i w końcu z nowym obiektem. Mam nadzieję, że dostosujemy się do hali oraz naszych kibiców i będziemy grać na wysokim poziomie, osiągając lepsze wyniki – kończy Marcin Kurpiel.